CAVIARNIA

Pierwsze zdjęcie - do kalendarza na przyszly rok!

na moje oko, to problem kalendarza mamy z głowy, bo wszystkie zdjęcia tam się nadają

Fakt, rewelacyjne! ale w tym pierwszym jest "coś", które do mnie przemówiło specjalnie

Super, że zdjęcia się podobają Pewnie w międzyczasie dojdą nowe, bo w tych nie bardzo podoba mi się to pomarańczowe tło. Muszę skombinować jakieś inne.

porcella pisze:Fakt, rewelacyjne! ale w tym pierwszym jest "coś", które do mnie przemówiło specjalnie

Też lubię to zdjęcie. Wydaje mi się, że Puchatka nawiązuje na nim kontakt ze mną, bo na innych zajęta jest innymi czynnościami, a tutaj patrzy prosto na mnie

Puchatka często urządza nam ćwierkające koncerty. Zwykle są długotrwałe i przenikliwe. Ostatnio udało nam się ją nawet nagrać. Oto nagranie:
https://youtu.be/3ckrC4Ieq3A

Właśnie wróciłam od weterynarza. Puchatka miała robione USG. Okazało się, że ma problemy z macicą - cała jest jednym wielkim guzem, albo czymś wypełniona. Okaże się podczas zabiegu. Najgorsze jest to, że po Puchatce absolutnie nie widać, że coś się dzieje złego. Pojechałyśmy w poniedziałek z nią do weta, bo wydawało się nam, że ma lekki katarek, a tu taka niefajna niespodzianka.
Zabieg dzisiaj o 16. Trzymajcie kciuki, bo prawdopodobnie będzie ciężki.

Puchatka już po zabiegu. Okazało się, że to nowotwór. Podobno udało się usunąć wszystko. Próbka idzie na badanie histopatologiczne.

Biedactwo.
A jak Puchatka zniosła zabieg?

Właśnie po nią jedziemy i się dowiemy. Na razie mamy tylko informacje uzyskane telefonicznie.

Puchatka zniosła zabieg całkiem nieźle, chociaż bida z niej straszna. Ledwo się przemieszcza, ale już szukała jedzenia i podjadła trochę sianka. Do tego dokarmiamy ją herbicarem, bo widać, że nia bardzo ma siłę, żeby jeść.

Jak Puchatka? Dajecie radę?