Kończy się pewna historia... W środę wieczorem pożegnałam Rzepkę, a w nocy z czwartku na piątek zobaczyłam, że odeszła także Cebulka
"Warzywne dziewczyny" były bardzo przywiązane do siebie. Kiedy odeszła Fasolka, Rzepka i Cebulka razem się wspierały,były nierozłączne. Aż do końca. Cebulka powędrowała za TM zaraz za Rzepką.
Obie świnki miały poważne kłopoty z pęcherzami. Prowadziliśmy nieustającą walkę o poprawę ich zdrowia. Paskudne infekcje były silniejsze, nie poddawały się żadnym lekom. Rzepka czuła się coraz gorzej, przestała jeść, siedziała osowiała, skulona. Dokarmiałam, ale w środę wieczorem wyglądała już tak źle, że dla jej dobra podjęliśmy z panem doktorem decyzję, żeby pomóc jej przejść za TM. Nie było sensu skazywać jej na dalsze cierpienia, a było widać, że bardzo ją boli, mimo silnych leków przeciwbólowych.
O Cebulkę postanowiliśmy walczyć dalej. Wczoraj wieczorem podałam jeszcze leki, podkarmiłam, wymiziałam... a dziś, kiedy obudziłam się o 2.38, zobaczyłam, że Cebulka leży w klatce na boku. Już poszła TM.
Pamięci Rzepki i Cebulki
Mam nadzieję, że teraz cała trójka szczęśliwie spotkała się za TM, radośnie biega i przytula się do siebie.
Warzywne dziewczyny - bądźcie szczęśliwe za TM! Będę za wami tęsknić, ale także z ogromną sympatią wspominać.
od lewej: Fasolka, Cebulka, Rzepka