Strona 11 z 26

Re: Bella i Norik - dojrzałe małżeństwo w Pysiowie

: 20 maja 2014, 19:38
autor: Pysia
Roksi, żebym miała takie ładne pysio, jak Bella, to nie zastanawiałabym się ani chwili nad przeprowadzką do Warszawki :lol:

Re: Bella i Norik - dojrzałe małżeństwo w Pysiowie

: 01 cze 2014, 21:49
autor: Beatrycze
I jak tam Bella się czuje po powrocie?

Re: Bella i Norik - dojrzałe małżeństwo w Pysiowie

: 02 cze 2014, 11:09
autor: Pysia
Obrazek

Trochę tęskni za grą w golfa :lol:

Na razie wszystko dobrze, nie ma krwi w siuśkach, chociaż czasem trochę popiskuje przy siusianiu. Być może te węglany wapnia powodują dyskomfort. Też pojawiły się zmiany martwicze na skórze po zastrzykach, jak u Henia. Dostaje shilintonga i witaminy.
Złogi węglanu wapnia są niestety nierozpuszczalne, jak donosi wujek google.

Czy podawał ktoś śwince wodę Józef albo wodę Jana?
http://www.jedzpij.pl/jozef-5-litrow-wo ... cza-karton
http://www.jedzpij.pl/jan-5-litrow-woda ... cza-karton

Re: Bella i Norik - dojrzałe małżeństwo w Pysiowie

: 02 cze 2014, 11:43
autor: justynuszek
1. Wodę Jana daje/dawała DanBea :ok:
Działała podobno super, tylko mnie wiem na jakie kryształy.

2. Podobno super efekty dają też znamiona kukurydzy podawane do picia - niestety mało smaczne.
I sok z brzozy - u moich nawet nawet dawali się tym napoić tak np. 3x dziennie po 1ml.
Ja dawałam ten: http://www.oskola.pl/oferta2.html bez cukru. Choć inne też są smaczne (dla mnie).

3. U Leona shilintong rozpuszcza węglany wapnia. Jemu się zaraz robią kamienie i on je rozpuszcza na taki zbity śluzowanty szlam z kryształów itp. O ile oczywiście nie ma ich tyle, że nie daje rady...

4. Do diety polecam dołączyć krwawnik i skrzyp.
Polecam też sok z żurawiny 100%. Leon często piszczał przy sikaniu, sikał mętno żółto-brunatno, jego ściany pęcherza jak po wojnie. Jak cały czas wysikuje piasek itd. to mu drażni ściany pęcherza a to piecze i boli, szybko łapie zakażenie. Sok dostaje od ponad miesiąca i na razie siku jest ładne a i już mniej piszczy.
Pucka mówiła coś o 0,5ml na dzień. Ja daję mu razem z shilintongiem - shilntong rozpuszczam w 1,5ml wody i 1ml żurawiny - jest pyszne, żę nie może się odczepić od strzykawki :)

Re: Bella i Norik - dojrzałe małżeństwo w Pysiowie

: 02 cze 2014, 16:36
autor: Beatrycze
Mi wetka mówiła o proporcji 0,5 ml soku na 5 ml wody. Tak podaję Heniowi.

Re: Bella i Norik - dojrzałe małżeństwo w Pysiowie

: 03 cze 2014, 19:48
autor: Pysia
justynuszku, bardzo dziękuję za wyczerpującą odpowiedź. Zamówiłam już znamiona kukurydzy, sok z brzozy, sok z żurawiny, wodę jana i shilintonga - czy mój budżet to wytrzyma - trudno powiedzieć :laugh:
Ale czego nie robi się dla dzieci ?! :lol:

Re: Bella i Norik - dojrzałe małżeństwo w Pysiowie

: 01 sie 2014, 17:42
autor: Zaffiro
Dla dzieci można zrobić wszystko byleby nie cierpiały ;) Jak Lusia miała chorą łapkę to nie myślałam nawet o tym ile mi kasy idzie choć trochę krucho było, ale tylko wręcz się modliłam żeby już ją nie bolało :( ciężko było, ale na szczęście mamy to za sobą ;) Mizianko dla Belli i Norika :buzki:

Re: Bella i Norik - dojrzałe małżeństwo w Pysiowie

: 16 sie 2014, 18:13
autor: Pysia
Długo nas nie było i czas posprzątać pajęczyny na naszym wątku. Bella i Norik mają się dobrze, chociaż zawsze mogłoby być trochę lepiej. Bella nadal ma kryształki węglanu wapnia w moczu, przez co od czasu do czasu trochę popiskuje przy siusianiu. Dostaje shilintonga i urovet rozrabiane w soku z brzozy i żurawiny - i muszę przyznać, że się w tym rozsmakowała i nie chce oddać strzykawki. Zaliczyliśmy też ostatnio wizytę u weta, ponieważ pojawił się stan zapalny w pęcherzu i skończyło się podaniem antybiotyku. Na szczęście już wszystko dobrze. Zresztą zobaczcie sami:

Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Re: Bella i Norik - dojrzałe małżeństwo w Pysiowie

: 16 sie 2014, 18:49
autor: Cynthia
Dwa ostatnie zdjęcia są po prostu czadowe :love:

Re: Bella i Norik - dojrzałe małżeństwo w Pysiowie

: 16 sie 2014, 20:09
autor: Miłasia
Cynthia pisze:Dwa ostatnie zdjęcia są po prostu czadowe :love:
O tak, leżing synchroniczny :lol: