CAVIARNIA

A jednak się nie dogadały.

Rezydenta okazała się mocno terytorialna, choć początki leczenia wyglądały naprawdę bardzo obiecująco.
Ratri trochę odsapnie i szukamy domu dalej.

Nowe zdjęcia Ratri:










I idziemy reklamować się na FB. Może w końcu jej się poszczęści.

Ratri- rezerwacja dla p. Magdy z Wrocławia

Nareszcie się doczekała

Dziś po Ratri przyjechała jej nowa Rodzinka. Osobiście! 450km (x2) nie było problemem.

Oldzah- bardzo dziękuję za przeprowadzenie wizyty przedadopcyjnej

Bardzo mocno trzymam

No i niestety Ratri wraca do adopcji. Nie ma szczęścia dziewczyna.
Niecałe 3 tyg temu przyjechała po nią nowa Rodzinka i zabrała do Wrocławia. Wiedziałam, że jedzie "na czas określony", czyli do czasu aż będzie żył jej towarzysz (państwo nie planują mieć więcej świnek). Miałam jednak nadzieję, że pomieszka z nim choć kilka miesięcy, że w końcu będzie miała swój kąt, ale życie ułożyło się inaczej: samczyka trzeba było uśpić- wykryto u niego nowotwór bez możliwości leczenia. I tak Ratri ponownie została sama. Z resztą i tak nie byli do końca połączeni..

I pewnie wróci do mnie, chyba że w cudowny sposób znajdzie się dla niej domek na południu.

I co z małą? Taka śliczna jak pechowa...

Na razie napisałam do osoby, która się tu na wątku odezwała kiedyś jako zainteresowana, ale chyba już nie wchodzi na forum..
Jeszcze jeden mail napiszę, ale też bez większej nadziei. No i trzeba będzie ściągnąć Ratriśkę z powrotem i szukać jej domu od nowa.

Ratri ma u mnie oferte DS