CAVIARNIA

Gałązka miała operacje w piątek Guz był bardzo duży a nawet bardzo, bardzo duży. Ma teraz dużo miejsca w środku. Goi się bardzo ładnie. Badylek zdejmuje jej szwy Nie podobały nam się kupy, dlatego przeszła na zastrzyki. Ma apetyt i nastrój dopisuje. Tfu tfu tfu

Super wiadomości, teraz już będzie tylko z górki

Na pewno będzie dobrze. Gdyby nie decyzja, że czekamy do sierpnia i dopiero po przeprowadzce zapraszamy prosiaczki... Już bym brała tę parkę, są cudne...

Świnki czekają na wizytę przedadopcyjną u rodziny z Warszawy. Gałązka ładnie się goi i Badylek wspiera dzielnie koleżankę w leczeniu.

Byliśmy dziś z gałązką u weta. Z jednego boczku zostały zdjęte szwy a pod drugim strupkiem zebrała się ropa. Rana została oczyszczona i wróciliśmy do domu z zaleceniami by przemywać i wcinać ogórki

Gałązka w poniedziałek była na kolejnym sprawdzeniu szwów. Jedna strona wygląda super na drugiej jest jeszcze mały strupek. Musieliśmy trochę ogolić świńską pupkę, bo lek na ranki był mega klejący i futerko nie wyglądało zbyt higienicznie.
Dziś jedziemy na wizytę przedadopcyjną. Damy znać po wszystkim.

Mamy wyniki histopatologii i ... ten ogromny guz w macicy to nie nowotwór To wynik długotrwałego stanu zapalnego. Więc oklaski, brokat i gratulacje na piśmie Była też wczoraj wizyta przedadopcyjna. 31 maja prosiak ma jeszcze kontrolne usg i uznajemy prosiaka za okaz zdrowia taki jest plan

Ale się cieszę, że Gałązka wraca do zdrowia i że DS już czeka. Zasługują na swoje miejsce na ziemi

Niestety DS się wycofał i znowu czekamy na dom. W piątek usg i zaczynamy się poważnie rozglądać. Trzymajcie kciuki i szukamy

Ale kicha... ale nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło, widocznie ten dom nie był im pisany.