CAVIARNIA

Nim zaadoptujesz to już urośnie do 400 tak szybko rosną

Ufff.. Czyli będzie czas na przygotowanie klatki, z której Blublu nie zwieje.

Ja bym radziła jak najszybciej umówić się na wizytę przedadopcyjną i adoptować prosiaczka Do łączenia nie musi mieć 300 g. A skoro robi się markotny to nie ma co czekać bo ze stresu to zaraz jakaś grzybica się przyplącze...
Oczywiście wizyta u weta wskazana bo może coś innego powodować jego gorsze samopoczucie.

Oczywiście, Blublu zostanie zbadany. Jeżeli chodzi o adopcję to wpierw wszystko przygotujemy, dodatkowo musimy ustalić z resztą rodziny (Blublu to wspólna świnka moja, mamy, taty i dziadków) który z wolnych chłopaków jest najlepszy dla nas.

Blublu ładnie przybiera na wadze, jutro idziemy do weterynarza. Coraz śmielej bryka na wybiegu, ma zadatki na bardzo rozgadaną świnkę
Zarzucam portrecikiem nieśmiałego Blublusia na wybiegu:

Sprawa kumpla w toku. Jest szansa, że.. albo nie, na razie nic nie zdradzam.

Proś jest przecudny

Słodziak

Dziękujemy wraz z Blublusiem Chłopak był na kontroli - zęby zdrowe, brak zewnętrznych pasażerów na gapę, żadnych strupków czy ranek - oddamy jeszcze dla pewności boby do badania. Ach, no i tyje pięknie - jutro ważymy, ale coraz bardziej się nam proś zaokrągla

zdrowy i zadowolony, szybko urośnie.

Myślę, że jeszcze trochę i przeniesiemy go do docelowej klatki