CAVIARNIA

Dzima pisze:Jeszcze nie trafili do WA?

Nie, bo kiedyś usłyszałam, że w WA jest za dużo świnek, a tak być nie powinno. Podobnie moje koniczynki, na WA były za zdrowe, jak widać tak zdrowe, że Florka już za TM, a Gloria wciąż choruje.

Ewa i Michał pisze:Wypełz cudne słowo:)

No wypełz, bo oni nie chodzą, a pełzają

Przy okazji bardzo chciałam Tobie Ewuś i Michałowi podziękować za paczkę dla moich tymczasów
Mimo iż nie ma z nami już tych, którymi wirtualnie się opiekowaliście, to jednak wciąż jesteście takimi Aniołami dla moich licznych i schorowanych tymczasów. Dziękuję Wam z całego serca

DanBea pisze:

Dzima pisze:Jeszcze nie trafili do WA?

Nie, bo kiedyś usłyszałam, że w WA jest za dużo świnek, a tak być nie powinno. Podobnie moje koniczynki, na WA były za zdrowe, jak widać tak zdrowe, że Florka już za TM, a Gloria wciąż choruje.
:

Rozumiem tą sakrastyczną odpowiedź. Ok.

Dzima pisze:

DanBea pisze:

Dzima pisze:Jeszcze nie trafili do WA?

Nie, bo kiedyś usłyszałam, że w WA jest za dużo świnek, a tak być nie powinno. Podobnie moje koniczynki, na WA były za zdrowe, jak widać tak zdrowe, że Florka już za TM, a Gloria wciąż choruje.
:

Rozumiem tą sakrastyczną odpowiedź. Ok.

Napisałam jak było, taka jest prawda. Nie od Ciebie to usłsyzałam, ale jednak. Przecież nie będę na siłe się prosić o to, żeby mój schorowany tymczas mógł zarabiać na siebie i inne świnki pod opieką stowarzyszenia. Tym bardziej, że dodatkowo muszę robić chorym zwierzakom fotki, a po ostatniej sesji odszedł Timmy Niestety dla niektórych chorych świnek nawet coś takiego jest stresem o czym się niestety przekonałam na własnej skórze.

Te fotki muszą być jakieś konkretne, piękne tło, „pozowane”? Czy to wymóg WA? Nie mogą być normalne, zrobione kiedy zwierzak jest w klatce czy podczas podawania leków?

Jak tam kochane Maluszki?

Jak czują się członkowie Klubu Pełzaczków ? Często wracam do ich wątku. Patrzę, czytam i serce pełza razem z nimi.
Jak sobie radzą z codziennością, czy nic im nie boli ?
Kiedy będą objęte WP ? Bo chyba inaczej być nie może.
Pani Beato, proszę przyjąć wyrazy uznania i szczerej sympatii. Rzadko Pani pisze na Forum a ja zawsze czytam te wpisy. Z tak wielkim oddaniem, i bez zbędnych ozdobników, opiekuje się Pani nie jedną ciężko chorą świnką. To do Pani -

Przepraszam, nie WP tylko WA - wirtualna adopcją. Nie mam wprawy.

Beacia,protestujemy! Napisz wreszcie o tych niezwykłych chłopczykach! O tych i innych ale przede wszystkim TYCH! cO prawda brak wiadomości to podobno dobre wiadomości ,ale....Odezwijcie się!

Temat przenoszę do archiwum do czasu wyjaśnienia statusu świnek.

Wreszcie udało mi się zalogować na forum. U chłopców życie płynie spokojnie na pełzaniu
U Krzysia na usg wyszła powiększona wątroba oraz poszerzenie woreczka żółciowego. Dostaje leki. Doktor Ania śmiała się, że jeszcze nigdy nie widziała tak umięśnionej świnki jak on, bo Krzysiu nie poddaje się i próbuje chodzić, co jest niewątpliwie sukcesem. Do tego wspina się po prętach. Pani Doktor jest w szoku jaka przemiana u niego zaszła, zresztą tak samo u Beniamina
U Benia z kolei serduszko się poprawiło, no i podobnie jak u Krzysia mamy powiększenie wątroby.
Tak poza tym chłopcy są przekochani
Pozdrawiamy serdecznie