Strona 2 z 3

Re: Koniczynek Rupert - długowłosy kastrat szuka żony [Pń] -

: 28 wrz 2018, 14:09
autor: Konradzio
Byłem z Rupciem u veta. Wszystko z nim w porządku. Mam tylko kontrolować wagę.
Niemniej wydaje mi się, że 720g jak na Pana Prosiaka to nieco mało :( No ale poczekamy, może jeszcze urośnie (chociaż wątpię, bo skoro przestał to dlaczego miałby zacząć?
Obrazek

Re: Koniczynek Rupert - długowłosy kastrat szuka żony [Pń] -

: 28 wrz 2018, 17:09
autor: Dzima
jeśli badania nic nie wykazały to po prostu jest świnką o drobniejszej budowie. Nie wszystkie kunrki osiągają kilogram

Re: Koniczynek Rupert - długowłosy kastrat szuka żony [Pń] -

: 09 paź 2018, 19:48
autor: Konradzio
Martwi mnie ten Rupcio. Waga stoi w miejscu. Je normalnie, nawet ostatnio kradnie jedzenie Ince (w jakim ona była szoku!).
Do tego pije nieco dziwnie z poidełek. Dwa razy słyszałem jak się zachłysnął po czym kasłał.
No i Inka ciągle mu je te włosy. To chyba jakaś świńska miłość, odganiam je no ale nie jestem w stanie tego robić 24h.
Z ciekawostek - wczoraj całą noc przespał na hamaku.

Re: Koniczynek Rupert - długowłosy kastrat szuka żony [Pń] -

: 20 lis 2018, 11:06
autor: Konradzio
Niestety waga Rupcia systematycznie ale powoli spada, w niedziele dojechał do 660g :( ogólnie behawior ma super, jest bardzo żywiołowy, gania, biega je, kwiczy, żebra o jedzenie, ale widać, że jest chudy. W tym tygodniu wezmę go jeszcze raz do veta, zobaczymy co powie. Będę chciał mu zrobić biochemie, ale nie wiem - może ktoś podpowie jakie jeszcze badanie pomogłoby zdiagnozować dlaczego on nie przybiera. Jedzenia ma pełno, cavia complete, sianko węgrowskie i inne dodatki, praktycznie bez owoców. Nawet kradnie Ince czasami. Ona wygląda super, a on taki chudy...

Re: Koniczynek Rupert - długowłosy kastrat szuka żony [Pń] -

: 20 lis 2018, 11:50
autor: Ewa i Michał
Jeśli się niepokoisz, to spróbuj zrobić badania "po całości" - badanie bobków; a z krwi to standardowo morfologia, do tego z biochemii profil wątrobowy (aspat, alat, alp, albumina, globuliny), nerkowy - kreatynina, mocznik; glukoza, profil tarczycowy (ft3/ft4, tsh). Nie wiem, co jeszcze... jak wątrobowy będzie ok, to może warto rozważyć USG jamy brzusznej? Czasami w krwi jeszcze nie widać "za bardzo" zmian, ale USG coś "wychodzi"

Re: Koniczynek Rupert - długowłosy kastrat szuka żony [Pń] -

: 20 lis 2018, 12:34
autor: sosnowa
Tarczyca koniecznie. Czasem to kardiologiczne też może być.

Re: Koniczynek Rupert - długowłosy kastrat szuka żony [Pń]

: 24 cze 2021, 23:09
autor: Aneta914
Rupert wraz z koleżanką Iną, z powodu alergii opiekunów, wrócił z domu stałego do tymczasowego :(
W weekend zrobię małżeństwu jakąś ładną sesje zdjęciową i napisze kilka słów.

Re: Rupert (z żoną) - długowłosy kastrat szuka domu [Pń]

: 27 cze 2021, 23:35
autor: Aneta914
Rupert wraz z koleżanką Inką (Iną) jest ponownie do adopcji. Wrócił z domu stałego ze względu na silną i pogłębiającą się alergię. Został przebadany przez weterynarza i zakwalifikowany do tych zdrowych, mimo iż otrzymał leki na poprawienie parametrów wątrobowych (pozostałe wyniki są w normie). Rupert jest dość bojaźliwą świnkom, raczej zachowującą dystans w stosunku do człowieka. Co prawda smakołyki z ręki bierze, również bez problemu, daje się złapać w klatce, natomiast jeśli nie musi być zbyt dotykany, to woli żeby tak było. Widać, że jest pod pantoflem Iny i ta ustawia go jak tylko chce - czyli standardowe małżeństwo :D Schodzi i ustępuje jej miejsca na polarkach - leży obok, pilnując jej, kiedy ta jest szczęśliwie rozłożona na hamaku, czy w tunelu. Rupert i Inka są świetnie zgraną parą, dlatego bardzo bym chciała żeby znaleźli wspólny dom :love:
Obrazek
Obrazek
Link do wątku Inki (Iny) - viewtopic.php?f=98&t=7802

Re: Rupert (z żoną) - długowłosy kastrat szuka domu [Poznań]

: 28 cze 2021, 20:51
autor: Konradzio
Przeklejam co napisałam w wątku Inki.



Z tej strony Ania, do niedawna opiekunka Inki i Ruperta. Decyzja o oddaniu świnek była dla nas ogromnie trudna, szczególnie dla mnie, bo to ja na co dzień się nimi opiekowałam. Niestety sytuacja pandemiczna spowodowała, że w zeszłym roku Konrad musiał zaprzestać procesu odczulania. To było najprawdopodobniej przyczyną tego, że w tym roku jego alergia wziewna wróciła ze zdwojoną siła. Nie mógł w domu praktycznie oddychać. Nie pomagały ani leki doustne ani wziewne. Taka silna reakcja była przede wszystkim na siano, a wiadomo że świnki siano muszą mieć. Dlatego po bardzo długich przemyśleniach, kilkukrotnych zmianach decyzji, zdecydowaliśmy się zwrócić do stowarzyszenia o pomoc w znalezieniu nowego domku dla naszych milusińskich.
W tym miejscu chciałabym napisać kilka słów o wspaniałej parce

Inka - oficjalnie Ina, przez nas zwana Ineksonem. Była u nas od sierpnia 2017. Od pierwszego dnia żywiołowa, pewna siebie, ciekawska, nieznająca uczucia strachu 8-) najpierw rok dawała popalić Beatce (*), a od 3 lat Rupertowi. Niekwestionowany król klatki. Bardzo sprytna - na Beatce potrafiła wywrzeć taką presję psychiczną samym wzrokiem, że ta zostawiała właśnie konsumowany smakołyk, który od razu padał łupem Inki Śmialiśmy się, że jest niezniszczalna. Pierwszego dnia u nas w wyniku nieudanego łączenia z Beatą skończyła z naderwanym nosem :roll: ostatecznie udało się go uratować. Kilka miesięcy później wyrwała się przy wkladaniu do klatki i uderzyła nogą w pręty - złamała jedną łapkę. Też wyszła z tego obronną ręką. Zdarzyło się jej też nadgryźć kabel od przedłużacza - oczywiście bez żadnych konsekwencji. Ten sam kabel za to gdy odkryłam robotę Inki popiescil mmnie prądem. Zimą 2020 przeszła sterylizację również bez żadnych komplikacji. Moim zdaniem ma po prostu więcej żyć niż kot. W duecie z Rupertem tak jak wspomniała Aneta to ona gra pierwsze skrzypce - pierwsza jest przy jedzeniu, pierwsza kończy, pierwsza kradnie. Z ciekawostek pielęgnacyjnych mogę napisać, że na jednej z tylnych łapek ma tak czarne paznokcie, że ich obcinanie to rosyjska ruletka.

Rupert - z nami był od lipca 2018. Od początku spokojny, wycofany. Zazwyczaj ustępuje Ince we wszystkim co jest możliwe. Chociaż zdarzają mu się przebłyski męskości np w walce o ostatni listek pietruszki. Amator hamaczka i zostawiania na nim bobkowych śladów. Ma piękną długą sierść, którą trzeba regularnie obcinać w okolicy kuperka, inaczej zaczyna zbijać się w strąki. Niestety taki zabieg obcinania jest przez niego bardzo nielubiany i przez to długo trwa.

Widzę teraz, że o Ince wyszedł mi elaborat w stosunku do tego co napisałam o Rupercie. Inka jest po prostu bardzo barwną postacią, a Rupercik spokojnym typem, który się nie wychyla

Obie świnki są też zaprawione w kontaktach z małymi dziećmi (posiadamy dwie sztuki ). Oczywiście bez jakiś zbyt bliskich relacji, to była raczej przyjaźń zza krat. Starsza córka uwielbiała codziennie rano podawać prosiakom śniadanko :love:

Nie wiem czy ktoś w ogóle dobrnie do końca tych moich wypocin, ale w razie jakichkolwiek pytań o prosiaki z chęcią na nie odpowiem. Ich dobro bardzo leży mi na sercu :buzki:

Re: Rupert (z żoną) - długowłosy kastrat szuka domu [Poznań]

: 28 cze 2021, 21:16
autor: porcella
Świnki są przepiękne i na pewno znajdą nowy najlepszy dom. :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed: