CAVIARNIA

<fotki od zwierzur>

Ferajna przy korycie. Pędraczek kamuflaż: high-level



Turkuć Piękny kolor futerka, dziwne że jeszcze nikomu nie wpadł w oko


Pędraczek

Za dwa tygodnie Makumba idzie na kontrolę, bo dziś oczko już dobrze wyglądało, ale zakamuflowana resztka paskudztwa jeszcze siedzi - ukryta niemal pod dolną powieką - leczymy zatem, do skutku. Chłopaki szaleją: jedzą, skaczą i ganiają się na potęgę. Trwa nieustanna zabawa w komórki do wynajęcia, w berka itp. Jak już się zmęczą, to każdy pada w innym kącie i śpią snem kamiennym w pozycjach najdziwniejszych... Wystarczy, że jeden się obudzi i wesołe miasteczko rusza pełną parą: kwiku, kwiku..., bums..., łomot... "i biegu przyspiesza i gna coraz prędzej... Rollercoaster - też mi coś..!

Hmmm... Coś tu cicho. Wszyscy wyjechali na wakacje i nikt nie ma dostępu do sieci...?
Chłopaki mieszkają z wujem Amiszem. Spokojny proś, ale słusznej postury, więc dużo gadać nie musi, bo wystarczy, że się podniesie, a dzieciaki czują należny respekt. Kornik poczuł zew natury i zaczął prześladować kolegów. Najlepiej radził sobie z napastnikiem Pędraczek, który najszybciej nabiera masy, zadziorny jest i w kaszę dmuchać sobie nie daje, choć nie jest agresywny i sam zwady nie szuka. Ponieważ żal było patrzeć na wystraszonego, rozpłaszczonego potulnie Turkucia i kulącego się po kątach Makumbę, brunet z wyczesaną grzywką dostał eksmisję do rewiru Otoko. Spokorniał szybko, choć srogi wuj, po pokazaniu, kto tu jest szefem, odpuścił młodzikowi... Chłopaki z Ferajny zaczynają dorastać. Szybko jednak uczą się bycia świnką - kontakt z kolegami w różnym wieku dobrze im robi i przyszłe domki będą z niesfornych jeszcze nieco prosiąt miały wkrótce pociechę. Na razie leczymy jeszcze oczko Makumby i czekamy na wyniki badania bobów pod kątem kokcydiozy.

Ferajna przy "barze"


Sponiewierany przez Otoko Korniczek z brudnym boczkiem...


Pędraczek - obserwator - a nóż coś dadzą między posiłkami!

KOKCYDIA POSZŁY PRECZ!!! CHŁOPCY ZDROWI I GOTOWI DO ADOPCJI!
Każdy z chłopaczków chce być szefem stada. Różnią się jednak bardzo.
Kornik - niby szef, ale silniejszemu ulega.
Makumba - raczej się odgryza, niż rządzi.
Pędraczek - podobnie, jak Kornik...
Turkuć gryzie - nie do dzieci i nerwowych dorosłych.
Każdy inny, a śliczni... przepraszam, przystojni - wszyscy!

Turkucia chcielibyśmy zobaczyć

Jego akurat najtrudniej sfotografować, bo ucieka...

Smigol, Kornik, Pędraczek... Przy misce Makumba. Turkuć wypiął się na fotografa...


Z lewej Amisz, pod nim, znaczy niżej, Turkuć. Pod mostem Smigol. Kornik i Makumba przy "korycie". Biały Pędraczek. Otoko w areszcie... Zgłupiał dokumentnie na widok tylu chłopaczków i molestował ich okrutnie. Miałam nadzieję, że się ogarnie, ale kudłacz nakręcał się coraz bardziej, więc wrócił do klatki.


W porze posiłku nawet Pędraczek oderwał się od piłowania prętów - razem z Kornikiem okazali się "strasznymi kobieciarzami", a kobitkom - w to graj...


Turkuć w czasie sjesty... Dekoracja tarasu, to efekt pracy zespołowej, żeby nie było...


Z bliska... Niestety, fragment "wystroju" też się załapał...

Chłopaczki rosną. Są mistrzami wyleżu. Pędraczek i Turkuć rogalikują, aż miło. Kornik ma dłuższą sierść, podobnie jak Turkuć, ale więcej podobieństw nie ma. Korniczek to elegant, taki Beatles-hipis. Turkuć wygląda jak zaniedbany Piżmowiec, dredy mu się na sierści robią. Rudzielec z upodobaniem podgryza delikatnie uszy kumpli w ramach pieszczoty. Makumby afro nabiera dzikości, a on sam - tupetu. Robią się z nich fajni faceci, dogadani, zgodni, spokojni. Nadal mieszkają razem bez awantur. Nic, tylko brać i kochać!

Piękne combo. Trzeba przyznac, ze chlopcy z tego źrodla są spokojni i nieagresywni. To dobrze wróży na przyszłość.