Fajnie, że dogaduje się z kotami, ale świnka z kotami nie założy stada niestety...... Z ludźmi też. To bardzo stadne gryzonie, chorują, gdy są pozbawione towarzystwa swego gatunku.,
Też myślałam, że czekacie na jakąś już umówioną świnkę.
Z doświadczenia wiem, że każda złośnica, jeśli ma czas, z kimś się jednak dogada i to wcale nie musi być maluszek. Czasem taki maluszek okazuje się jeszcze większą cholerą

Sugeruję kastata, który już miał do czynienia z samicami, często u nas właśnie samce, które były w pseudo reproduktorami albo ktoś je bezmyślnie trzymał z samicą i dorobiły się potomstwa, nie są w stanie dogadać się z samcami i zostają wykastrowane, a potem szuka im się domu z samicą. Takie samce na ogół bardzo dobrze radzą sobie z trudnymi babami

Miałam takiego, złoto nie chłop.
Warto też Coco zrobić usg. U mnie obie trudne świnie miały aktywne hormonalnie cysty. Po operacji (teraz jest o wiele mniej inwazyjna, robi się z dojścia bocznego) obie zmieniły się na cudownie społeczne i miłe dziewczyny.