Strona 2 z 2

Re: Coco Chanel - ruda złośnica

: 14 kwie 2019, 16:21
autor: Dzima
Dzima pisze:Ma koleżankę?? Bo podobno miała być łączona?
Halo... podobno biorąc Coco czekałaś za jakimś maluszkiem aż dobije do 300g. co się stało, że Coco nadal sama!!??

Re: Coco Chanel - ruda złośnica

: 28 maja 2019, 20:50
autor: milkiwaj
Okazało się, że ciąża koleżanki to cysty... także maluszka nie było :(

Złośnica z założenia miała być do solo adopcji, tylko ja liczyłam, że jednak uda mi się ją połączyć z jakimś maluszkiem.
Stado ma całkiem zacne ;), łobuzują razem i ze względu na jej charakterek, po konsultacjach, porzuciłam na razie plan dobierania kolejnego prośka.

Obrazek

Re: Coco Chanel - ruda złośnica

: 30 maja 2019, 6:22
autor: Dzima
Brak mi słów.

Re: Coco Chanel - ruda złośnica

: 30 maja 2019, 9:34
autor: sosnowa
Fajnie, że dogaduje się z kotami, ale świnka z kotami nie założy stada niestety...... Z ludźmi też. To bardzo stadne gryzonie, chorują, gdy są pozbawione towarzystwa swego gatunku.,
Też myślałam, że czekacie na jakąś już umówioną świnkę.
Z doświadczenia wiem, że każda złośnica, jeśli ma czas, z kimś się jednak dogada i to wcale nie musi być maluszek. Czasem taki maluszek okazuje się jeszcze większą cholerą :lol: Sugeruję kastata, który już miał do czynienia z samicami, często u nas właśnie samce, które były w pseudo reproduktorami albo ktoś je bezmyślnie trzymał z samicą i dorobiły się potomstwa, nie są w stanie dogadać się z samcami i zostają wykastrowane, a potem szuka im się domu z samicą. Takie samce na ogół bardzo dobrze radzą sobie z trudnymi babami :mrgreen: Miałam takiego, złoto nie chłop.
Warto też Coco zrobić usg. U mnie obie trudne świnie miały aktywne hormonalnie cysty. Po operacji (teraz jest o wiele mniej inwazyjna, robi się z dojścia bocznego) obie zmieniły się na cudownie społeczne i miłe dziewczyny.

Re: Coco Chanel - ruda złośnica

: 02 cze 2019, 9:44
autor: jolka
A ja myslałam, że na Caviarni nie znajdę samotnych świnek i swinek w stadzie z kotami, psami, Myslałam,ze to domena fb :(
Ma cysty i co? Tak jak napisała sosnowa są pod obserwacją weta? Moje samice prawie wszystkie miały sterylizację, jedna tylko chodzi jeszcze z cystami, ale ma malutkie i nieaktywne. Przemysl takie trzymanie świnki, bo robisz jej krzywdę, Można zawsze próbować dobrać do pary samiczkę uległą, albo kastrata. Juz nie wspomnę ze kot to chwila nieuwagi a nieszczeście gotowe. Wielokrotne miałam samotne tymczasy na dt i serce mi pekało jak patrzyłam na nie, a wiadomo ze tylko chwilowo u mnie były. Ty skazujesz na samotnosc świnkę świadomie, no dziwię się i jak Dzima zacytuję- brak mi słów.