CAVIARNIA

Baszko szuka swojego domu razem z kolegą z mini-zoo. Zaktualizowałam pierwszy post.
Mam nadzieję, że ktoś ich pokocha pomimo tego, że Baszko jest nieco "inny". Ma chłopak swój urok.

Jacy oni śliczni

Za kochający domek.

Nowe fotki. Słabowite, bo światło nieciekawe, a nie chciałam chłpakom lampą błyskać, tym bardziej, że ich rubinowe oczęta wyglądałyby wtedy mocno niekorzystnie









Muszę donieść, że Baszko nie jest wcale taki biedny, na jakiego wygląda- to właśnie on jest szefem w tym dwuświnkowym stadzie
Ps. oni nie mieszkają w tej kuwecie. Zostali wyjęci z klatki do sprzątania.

Jacy oni piękni. Co tam ec. Brać ludziska.

Są przepiękni, te mordeczki, aż by się chciało wycałować.

Kilka dni temu ( w czasie awarii forum) zainteresował się chłopakami bardzo poważnie jeden domek z Łodzi. I miałam już napisać radosną nowinę, że mają rezerwację... a tu nagle stan Baszko się pogorszył..
Przedwczoraj pojawiły się objawy neurologiczne, otępienie i niedowład przednich i tylnych łapek, większy (jak mi się zdaje) z prawej strony. Wygląda to na wylew lub aktywację ec. Baszko po klatce pełza, o dziwo trafia do miski. Niedowład dotyczy też przełyku, bo się chłopak zachłysnął kawałkiem jedzenia, na szczęście weszłam w momencie, kiedy leżał na boku i próbował zaczerpnąć powietrza. Szczerze mówiąc, to myślałam, że to koniec. Ale o dziwo- zebrał się w sobie i dziś jest delikatnie lepiej, niż było wczoraj. Powtarzam kurację Fenbendazolem, do tego Bactrim i steryd. Dr Judyta zaleciła też Milgammę, jutro mu kupię. No i zobaczymy.. Mam nadzieję, że się pozbiera.

O rety. trzymam

Trzymam z całych sił

Baszko, dzielny świneczku, walcz kochany!