Pierwsze spotkanie przebiegło dość spokojnie (spotkanie zza kratek). Gdy spotkali się już pyszczek w pyszczek to było całkiem energicznie, gruchanie, podnoszenie na siebie główek, wskakiwanie na siebie obwąchiwanie. Gigant ma sporo energii i jest dość zaczepny. Hanka lubi sobie jednak podporządkować towarzysza, a obecny towarzysz na razie przed nią momentami ucieka. Hanka ma swoją cierpliwość zauważyłam i czasami gdy jej się skończy to pogoni kolegę i da do zrozumienia, że nie chce by ten ją (go) zaczepiał. Wtedy Gigant troszkę stopuje siada obok i coś wsuwa. Za 5 minut zabawa zaczyna się odnowa ;P Powolutku się zaprzyjaźnią taką mamy nadzieje

Mieszkają na razie oddzielnie i 2-3 razy dziennie się widują na 5-15 minut.
Na kolankach u mamusi zgoda panuje
