Strona 2 z 5
Re: Wierzganie podczas głaskania
: 21 lip 2013, 19:31
autor: Madzior
Fiśka robi tak raz na jakiś czas tylko

Re: Wierzganie podczas głaskania
: 25 lip 2013, 21:20
autor: misie
napewno jest to przejaw radości bądź tego że może nie lubić jak sie dotyka a jak odbiega od ręki i dalej tak robi to nic innego jak popcorning=)

Re: Wierzganie podczas głaskania
: 25 lip 2013, 22:02
autor: Madzior
Dzisiaj znowu tak wierzgała, ale przyjrzałam się jej wygibasom pod moją ręką i miałam wrażenie, że jej narządy rodne eksplodują

Przepraszam za dosłowność... Ona chyba głaskanie traktuje czasami jak zaloty samca?
Re: Wierzganie podczas głaskania
: 26 lip 2013, 10:51
autor: martuś
A czy ona nie ma przypadkiem rujki? Moje właśnie w tym czasie tak się zachowują
Re: Wierzganie podczas głaskania
: 26 lip 2013, 13:59
autor: Madzior
To ona ma w takim razie ruję raz w tygodniu przez 7 dni

Serio. Ona ma taki temperament, może wyrośnie z wiekiem?

Ostatnio Kiziasta też coś świrowała do Fiśki, śmiesznie to wyglądało

Takie maleństwo, ale na wysokich nogach zaczęła tańczyć kuprem i gruchotać przeciągle

Słodziak, szczerze mnie to rozbawiło

Re: Wierzganie podczas głaskania
: 28 lip 2013, 18:25
autor: Madzior
Hej, udało mi się zarejestrować te całe wierzganie, o ktorym ciągle piszę!

Proszę, rzućcie okiem
http://www.youtube.com/watch?v=6HY4wEH9 ... e=youtu.be
Re: Wierzganie podczas głaskania
: 28 lip 2013, 20:58
autor: twojawiernafanka
Na mój gust coś jej się nie podoba po prostu. Może głaszczesz ją pod włos - rozetki są na to wrażliwe podobno, może ją to drażni

Re: Wierzganie podczas głaskania
: 28 lip 2013, 22:21
autor: Madzior
Tak robi raz na jakiś czas i to w dodatku przez chwilę... Nie jest to norma i codziennie tak nie dziczeje. Wyskacze się, a potem mogę ją molestować do woli

Re: Wierzganie podczas głaskania
: 28 lip 2013, 22:25
autor: twojawiernafanka
To wobec tego chyba tylko przeczekać

Re: Wierzganie podczas głaskania
: 28 lip 2013, 23:44
autor: Madzior
Fajne są prośki, bo każda inna

A może taka będzie zawsze? Nie przeszkadza mi to, ale na wszelki wypadek jak będzie się rzucać, to po prostu przestanę ją męczyć
