CAVIARNIA

Cieszę się że u dziewczyn wszystko dobrze I trzymam kciuki za udane rozwiązanie.

Walkiria już urodziła wczoraj pojawiły się 2 maluchy, jeden Walkiriowy, drugi podobny do Walca. Jak MAS podrzuci sweetfocie to wrzucę. Walkiria jest supersprawną mamą, trochę się zdziwiła że MAS z marchewką malucha jej podrzuciła ( pierwszy mały był podczas karmienia) sprawnie przystąpiła do czyszczenia maleństwa, pogoniwszy zaciekawioną Izoldę ("a co tam moja droga ci wypadło???") MAS gdy skończyła karmić towarzystwo znalazła drugiego maluszka, już "opracowanego". Maluchy silne, mamusia zdrowia, trzymajcie kciuki żeby tak pozostało i tfu tfu nic nie przypałętało. No i trzymajcie kciuki za Brunhildę, jak widać B-day is coming!

magmagpie pisze: No i trzymajcie kciuki za Brunhildę, jak widać B-day is coming!

Trzymam mocno kciuki

Jestem szczęśliwa ogłosić że Brunhilda została mamą 3 maluchów właśnie przed chwilą
Mamusia jest szczęśliwa i opiekuje się dziećmi i MAS biega po żarełko jak oszalała
Fajnie zostać babcią po raz n-ty

To jednak 3 maluchy? A nie 2? Jejku przecież Brunhilda na zdjęciach to takie maleństwo, gdzie się te trojaczki zmieścily
Cieszę się że wszystko poszło dobrze.

Czekam na fotki maluchów

Trojaczki Brunhildy są na miarę mamusi czyli malusie MAS zrobi zdjęcia później, żeby nie stresować jej zbyt szybko po porodzie, chociaż Brunhilda ze świńskim praktycyzmem karmi młode na stercie zielonki czyli jest kombajnem trawo- mlecznym ona wciąga trawę a maluchy mleczko. Apetycik dopisuje, MAS jest pod wrażeniem
trzymajmy kciuki żeby wszystko było dobrze i rekonwalescencja i maluszki

Kombajn trawomleczny
Gratulacje

Jak tam się mają mamy i maluchy ?
Czekamy tu na jakieś fotki aby te piękności ujrzał świat

Maluchy Walkiri "Rudego Loczka"



Maluszek Kankan nr adopcyjny 3744






Maleńka Habanera nr adopcyjny 3743





Jeśli chodzi o życie w klatce, toczy się pod nazwą walka o domek, domek jest miły i wygodny i ma wyłożone futerkiem ścianki. Walkiria zamieszkuje go z dziećmi, ale gdy opuści domek, Izolda wkracza do akcji "won z progeniturą" maluchy są eksmitowane na trociny, Izolda chwilę pocieszy się domkiem, dopóki Walkiria nie chce odpocząć, wtedy jest "won z Izoldą" i dzieci wespół z mamusią wprowadzają się do domku. Maluchy rosną, mamusia ma mleczko, boje z Izoldą są umiarkowane, wyrzucanie z domków odbywa się bez większej agresji, bardziej jest to kwestia pozycji w stadzie, matka - świnka ma najwyższą, potem dorosła samica, potem dzieci, chyba że maluchy są z mamą więc od razu inna gadka.