Strona 2 z 2

Re: Klemens długowłosy, Łódź

: 01 sie 2017, 18:24
autor: kimera
Klemensik się przypomina! Takie blond cudo, a nadal mieszka w domu tymczasowym.

Re: Klemens długowłosy, Łódź

: 01 sie 2017, 18:28
autor: Kanja
Piękny on. :love: I gdzie ten domek?

Re: Klemens długowłosy, Łódź

: 13 sie 2017, 4:25
autor: Kma1982
Kurka on taki piekny dziwie sie ze domku jeszcE nie znalazł ;/ halo łodzianie!

Re: Klemens długowłosy, Łódź

: 21 sie 2017, 20:16
autor: Pulpecja
Klemens jest przepiękny. Zdjęcia niestety nie oddają w pełni jego uroku. Ale i tak zrobiłam mu sesję zdjęciową z pietruszką. Patrzcie i podziwiajcie, zakochujcie się i rezerwujcie :D

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Zdjęć mam więcej, ale na razie wystarczy ;) , jeszcze tylko jego cudowne loki:
Obrazek

Re: Klemens długowłosy, Łódź

: 23 sie 2017, 10:32
autor: Neza
Jestem wstępnie zainteresowana adopcją Klemensa. Pisałam już w tej sprawie do kimery ;)

Re: Klemens długowłosy, Łódź

: 06 wrz 2017, 16:01
autor: Beatrice
I co z tą adopcją? Udało się pięknisiowi?....

Re: Klemens długowłosy, Łódź

: 06 wrz 2017, 17:20
autor: kimera
Jesteśmy umówieni na spotkanie świnek w sobotę, to zobaczymy, co z tego wyniknie.

Re: Klemens długowłosy, Łódź DS

: 09 wrz 2017, 18:13
autor: kimera
Wizyta wypadła bardzo pozytywnie, było bardzo miło. Klemens trochę zdominował rezydenta, ale spotkanie "przebiegało w atmosferze wzajemnego zrozumienia". Umowa podpisana, świnek został w nowym domu.

Re: Klemens długowłosy, Łódź DS

: 10 wrz 2017, 16:29
autor: Miłasia
Gratulacje :shakehands: :jupi: :yahoo:

Re: Klemens długowłosy, Łódź DS

: 18 wrz 2017, 16:17
autor: Neza
Klemens dostał nowe imię - Chewbacca :D Po tygodniu w nowym domu już nieco się uspokoił ze swoją dominacją, Han też go czasem przegoni :D, ale ogólnie nie ma między nimi żadnych groźnych spięć. Chewy ma apetyt, zjada prawie wszystko co mu się podsunie (widać, że ma też swoje upodobania żywieniowe). Najchętniej to siedzi pod mostkiem albo w tunelu, co jest zrozumiałe, bo jeszcze nie całkiem się oswoił z nowym otoczeniem. Czasem da się miźnąć po nosku i po tych nielicznych jak dotąd momentach na moich kolanach zauważyłam, że jest kochanym prosiaczkiem, trzeba mu tylko dać więcej czasu :) Niestety dopiero przedwczoraj miałam okazję zajrzeć Czubusiowi do pysia i okazuje się, że ma krzywe górne siekacze :( także czeka nas pierwsza wizyta u weta, oby nie było to nic groźnego :fingerscrossed: