CAVIARNIA

U Milki nic szczególnego. Chrupie siano, zjada karmę, objada się ziołami, warzywkami i piję wodę, najwyżej kwiczy jak jej czegoś z tych rzeczy zabraknie. Poza tym wszystko u niej ok, a rozumiecie świnkę która za nic nie chce być wyjęta z klatki, a kiedy jest już wyjęta i głaskana, to rozkłada się na kolankach, słodko kwiczy (kwiczy że jest zadowolona) i jest jej całkowicie dobrze. Taka właśnie jest Milka, mam nadzieję że z czasem to się zmieni.

A oto jeszcze kilka jej zdjęć:


W sianie ^^


Pyszne jedzonko


Tutaj niecelowo położyłam na klatce kulę z siana która miała być bombką na konkurs. Milcia ją zauważyła.


I ostatnie zdjęcie Milki

Grubcio tak ma,w klatce niedotykalski na kolanach to nie świnka-to placek z doczepionymi patyczkami

U Milki podobnie, chociaż... Ręki w klatce się nie boi, chyba że ta ręka chce ją wyjąć. W przeciwnym razie to spokojnie zjada mi w klatce z ręki, daje się głaskać i często wychyla się poza klatkę, ale nie wychodzi

Och, piękna . Przesyłam mizianko .

Ok, pazury obcięte, podłoże w klatce wymienione, Milka zważona (717g), więc mogę teraz dodać kilka zdjęć

Milka na kolankach u mojej koleżanki




Tutaj już zdjęcie w klateczce


Na tym zdjęciu wcinamy zioła .




Na trzech ostatnich zdjęciach, jak tylko próbowałam jej zrobić zdjęcie (masło maślane, wiem) to przybiegała pod paśnik i zaczynała jeść siano. Odbiegała od paśnika tylko wtedy, gdy ja chowałam telefon

Widzę,że mała ma kocyk w klatce ^.^
Cudna lasencja Zdradź jak jej obcięłaś pazury,bo jak myślę o tej czynności i Halfie to...;-;

Tak właściwie to nie ja tylko mój tata. Ja ją tylko trzymałam, żeby się nie ruszała. Ale ostatnio sama wymyśliłam łatwy sposób na obcięcie pazurków, tylko że z tyłu i trzeba do tego 2 osoby. Chodzi po prostu o to, że jedna trzyma świnkę na rękach (tak jakby się do niej przytula ), ale tak, żeby jej wystawały łapki. Druga obcina. Jeszcze tego nie testowałam, ale może być dobry.
Tak, Milka ma kocyk w klatce. Jej jest mięciutko, a mi łatwo sprzątać

My stosujemy ten sposób: jedna osoba przytula się do grzbietu świnki, a druga dobiera się do łapek. Tylko, że ręce osoby obcinającej są niebezpiecznie blisko prosiowych ząbków i Lucynka niestety pokazuje ząbkami, jak bardzo jej się to nie podoba.
A Milka piękna

Dziękujemy

Kudłacz