Dziś mija 2 lata odkąd opuściła nas Karinka

nadal za nią tęsknię, chociaż mam w domu cudowne stadko. To od niej i Karmeli się wszystko zaczęło, to ona zwróciła moją uwagę w wątku adopcyjnym dziewczyn. Ona pierwsA piłowała klatkę, Karmela jej wtórowała. Teraz nie ma ich obu. Jednej od 2 lat, drugiej od miesiąca
