Strona 2 z 12

Re: Natka - dojrzała samiczka (W-wa)

: 12 paź 2016, 18:13
autor: zwierzur
joanna ch pisze:zwierzur, a czemu?

martuś, a rzeczywiście też taka bulwowata :102:

5 letnia świnia to super okazja dla kogoś komu została samotna starsza świnka a nie chce się pakować w kolejnych 7-8 lat z młodą świnką. Ludzie bierzcie!
A czemu co - bo się zawiesiłam...? :meeting:

Re: Natka - dojrzała samiczka (W-wa)

: 12 paź 2016, 18:15
autor: joanna ch
czemu nie wiesz czy byś przeszła WPA?

Re: Natka - dojrzała samiczka (W-wa)

: 12 paź 2016, 18:28
autor: zwierzur
:ups: Bo mam 7 świń... ? Może "chlewik chałupka" własnej koncepcji za ciasny... ? Pojęcia nie mam! Z tego, co czytam na Forum kryteria dla kandydatów na DS są dość surowe. Wcale mnie to nie dziwi - ja nie mogłabym zostać DT, bo jak trafia do mnie jakaś bida, to już na dobre i na złe, nie potrafię oddać nawet w najlepsze ręce... Żaden więc ze mnie pomocnik w ratowaniu świnek... To może być, że na DS też mnie Beatrycze nie zechce... :glowawmur:

Re: Natka - dojrzała samiczka (W-wa)

: 13 paź 2016, 12:23
autor: martuś
Zobaczcie jaka Nateczka była mała :love: Ma fajną czarną plamkę na dupce (trochę widać na pierwszym zdjęciu)
(zdjęcia archiwalne autorstwa Beatrycze)
Obrazek

Obrazek


Z rodzeństwem (Natka jest na dole po lewej stronie)
Obrazek

Obrazek

Natka z prawej
Obrazek


Beatrycze a ile Natka waży? ;)

Re: Natka - dojrzała samiczka (W-wa)

: 14 paź 2016, 8:26
autor: sosnowa
:love:

Re: Natka - dojrzała samiczka (W-wa)

: 14 paź 2016, 10:00
autor: Joanka
zwierzur pisze:..ale nie wiem, czy bym przeszła pozytywnie WPA... :idontknow: Przy Chrupciu mnie dziewczyna zgasiła - Porcella, albo Pucka, więc nie mam odwagi się pchać po którekolwiek Wasze tymczasiątko...
@zwierzur Chrupcio był bardzo specyficznym prosiakiem, wiem, bo był u mnie na dt. Co do "zgaszania", ja kiedyś chciałam adoptować prosiaka to usłyszałam, że nie, bo mam 2 dzieci, 2 psy (na podwórku) i kota, który przychodził raz dziennie na miskę (teraz nawet go nie ma, bo zdradził rudzielec jeden i przeprowadził się do sąsiadów). Nie powiem, bardzo się podłamałam, ale po jakimś czasie zobaczyłam moje chłopaki i dało radę adoptować :) a teraz sama jestem dt ;) także nie łam się, pisze do Beatrycze i urabiaj męża ;)

Re: Natka - dojrzała samiczka (W-wa)

: 15 paź 2016, 17:56
autor: zwierzur
Dzięki, Joanka! Cała rzecz w tym, że TŻ już "urobiony" - jak topniejący wosk, bo dziurę mu w brzuchu wierciłam już dość długo. :102: Po surowej "odprawie", dziewczyny skierowały mnie do wątku Bezylka - był wtedy w niezłym stanie - bo mam chłopaka z podobnym (choć nie takim samym) problemem. To kochany świń, którego moje zwariowane baby wspaniale zaakceptowały i żyją razem w najlepszej zgodzie. Tak, jasne, że bezjajeczny, żeby nie było...! Jednak cykora przed WPA mam :? potwornego - w domu jeszcze kocurek... i królik... i chomik... Być może strzelam sobie właśnie w stopę, ale przecież przed WPA ich w szafie nie zamknę. :roll: A babusia Natusia mnie rusza bardzo i chciałabym, żeby z nami mieszkała... :pray: Nie wiem, jak napisać do Beatrycze, tzn. od strony technicznej... Tu, na forum, czy jak? :idontknow:

Re: Natka - dojrzała samiczka (W-wa)

: 15 paź 2016, 23:18
autor: Beatrycze
Porcella mi odpisała, że na pewno nie była u ciebie. Napisz mi na PW imię i nazwisko i sprawdzę w wątku wizyt .

Re: Natka - dojrzała samiczka (W-wa)

: 16 paź 2016, 11:05
autor: pucka69
zwierzur pisze:..ale nie wiem, czy bym przeszła pozytywnie WPA... :idontknow: Przy Chrupciu mnie dziewczyna zgasiła - Porcella, albo Pucka, więc nie mam odwagi się pchać po którekolwiek Wasze tymczasiątko...
nic nie pamiętam, ale jeśli masz tyle zwierząt i chciałaś świnkę "specjalnej troski" adoptować to niewykluczone, że byłam przeciwna.
ale nie spotkałyśmy się chyba? mailowo gadałyśmy? bo przecież nie na pw skoro jesteś dwa miesiące na forum? no nic nie pamiętam :glowawmur:

Re: Natka - dojrzała samiczka (W-wa)

: 16 paź 2016, 22:29
autor: zwierzur
Beatrycze pisze:Porcella mi odpisała, że na pewno nie była u ciebie. Napisz mi na PW imię i nazwisko i sprawdzę w wątku wizyt .
Żadna z Was u mnie nie była. A - "sio!" dostałam mailowo - to jednak spora wygoda dla obu stron. :rotfl: A tak poważnie, to wybacz, Beatrycze, ale ja na PW nie umiem... :redface: