Pseudoosa to jakiś bzyg, wydaje mi się że brzęk.
2 pewna nie jestem, ale to chyba któryś z tych "skaczących" jak się je dotknie. Ma dość sporą szparę miedzy tułowiem a odwłokiem, więc stawiam na Podrzuta myszatego albo Sprężyka.
3 - wyglada trochę jak Rynnica topolowa.
4 i 5 - nie znam, w książce też nie znalazłam...
6 - dwukropka?

7 - też bzygi, wydaje mi się że prążkowane
8 - no chyba faktycznie jakaś "młoda biedronka"
10 - Poskrzypka liliowa chyba
15 - czyżby Padlinówka cesarska?
Reszty nie wiem
Tak w ogóle to muszę się pochwalić - jakiś czas temu miałam okazję spotkać Turkucia podjadka, a na wczasach widzieliśmy Pływacza żółtobrzeżka. Oba fajne, dość spore owady. Ten pierwszy "uratował" się sam i zlazł ze ścieżki bez niczyjej pomocy (a potem zagrzebał się w norce), drugiego nieśliśmy przez pół miasta bo zabłąkał się na chodniku w środku nocy... Fajnie się wiercił
Turkucia gdzies chyba mam fotki, jak odkopię to wrzucę
