Podoba mi się Twoje podejście
1. Tak, wystarczy, ale wiadomo - im więcej, tym lepiej, więc jak masz możliwość, to skombinuj ten kojec. Może stać na podłodze, jeśli jest bardzo zimno (ciągnie, parter nad zimną piwnicą/garażem), możesz podłożyć coś pod spód (stara karimata, koc itp.), ale przy warstwie żwirku nie powinno to być potrzebne.
2. Powinno wystarczyć, jeśli będzie to tylko treściwy dodatek, to na pewno. Beaphar jest lepszy niż CN, ale najpierw sprawdź, czy będzie jedzony.
3. Wręcz powinnaś
Możesz też suszyć zielone, młodziutkie kłosy na zimę - to bardzo zdrowe i treściwe jedzenie dla świnek.
4. Żwirku typu Pinio itp. nie używam z dwóch powodów: za dużo świń i nie wytrzymuję pylenia przy sprzątaniu. Ale przy mniejszej ilości prosiaków myślę, że Cat's Best Eco Plus jest bardzo kuszącą (choć droższą) opcją -
tutaj dyskusja o nim.
5. Poniekąd słusznie
Tzn. sikanie jest bardzo indywidualną kwestią, jedne świnie leją pod siebie i w tym leżą, inne za skarby świata nie pobrudzą ulubionego hamaczka. Ale wszystkiego można nauczyć, a korzystania z kuwetki i tak musisz, bo same raczej nie załapią.
6. Generalnie siano, ale wszelkie suszki i drobne gałązki też są OK.
7. W karmie, warzywach, owocach i zielsku. Dodatkowo tylko w osłabieniu, chorobie, ryzyku choroby (np. jedna świnia jest przeziębiona, a druga się może zarazić, niespodziewane wyziębienie mieszkania itp. wypadki). Zwykła witamina w kropelkach, dla niemowląt (Cebion, Juvit itp.)
8. Nie.
W celu zaoszczędzenia i utrzymania jakości polecam też samemu robić suszki na zimę - jest naprawdę wiele dzikich i udomowionych roślin, które się świetnie do tego nadają. Pozwala to na utrzymanie zdrowej i urozmaiconej diety przez cały rok, bez podnoszenia kosztów zimą.