CAVIARNIA

Joanka pisze:Ano będzie już robię nawet rezerwację

to teraz , żeby po zdjęciu szwów był zdrowiutki i szybko przetransportował się do nas

Dziś Pączka zawiozłam do cioci katiushy, która jutro odstawi go na transport

Pączuś - Louis jest już z nami Zapoznają się z Nikusiem

nie ma za co ale będziesz mieć wesoło szczególnie jak stwierdzą, że są głodne

Już był poczwórny kwik jak siano niosłam do klatki...
Łączenie wzorowe. Widać, że chłopaki się lubią. To miła odmiana, bo moje dziewuszki tylko się tolerują... Nie ma takiej przyjaźń jak u chłopaków i to już pierwszego dnia. Jestem bardzo szczęśliwa. A Pączek ( teraz Louis) to zdecydowanie mój pupil:)

Szybko , sprawnie i z miłością, tak powinno być z każdym prośkiem <3

U Nas braterska miłość ujawnia się w trudniejszych chwilach póki co : wet, smarowanie, pierwsze przechadzki po pokoju

Louisek poczuł się w pełni jak w domu. Radoście skacze w klatce, gania się z Nicolasem, rozkłada się w domku, wyciągając łapki, grucha to dziewczyn, które gryzą kraty, by dostać się do tego lovelasa. Na kolanach jest bardzo grzeczny:) A co najważniejsze : Nicolas przy Louisie zmienia się w potulną świnkę. Jeszcze tydzień temu, złapanie go oznaczało ganianie za nim przez co najmniej pół godziny. Pogłaskać Nicolasa? Pffffff... Nie dawał się za cholerę... Teraz zazdrości Louisiowi, że jego to tak miziają i przytulają, a on musi zza krat na to patrzeć i pomału się oswaja

Wyadoptuje Ci proludzka, fajna samiczke albo dwie, żeby nauczyla Twoje panny normalności