CAVIARNIA

Gaja pisze:

Raftylka pisze:No te białe chmurki sa słodkie.. Doswinianie sie zapowiada u nas , ale niestety kolejne "przepite oczy" nie przejdą..

Raftylka..."przepite oczy"? I Ty Brutusie? Co na to Twoja Pelagia? Moja piękna, biała i czerwonooka Hania czuje się obrażona
A tak poważnie - też na początku nie podobały mi się czerwone oczy u świnek. Teraz się tego wstydzę, bo przecież takie oczka są piękne i wyjątkowe

Basiu, śliczne te Twoje Zambrowianki

Gaja, chodzilo mi o to, że"przepite oczy" nie przejdą, bo moj małż tak mówi ze Pelaśka ma przepite oczy ja to ja uwielbiam.. Białe świnki maja charakterek.. Ja to pękam ze śmiechu nie raz... A jakie wyleże robi.. Piękności..!!! Polecam każdemu! A jeszcze rozetki.. No w zyciu wczesniej takich nie widziałam..


Basia czekam!

Kurcze, jak z mojego miasta to wypadałoby jakąś adoptować, szkoda że póki co nie mam warunków na więcej prosiąt

przeciez pewnych rzeczy nie zawsze da sie przeskoczyc

no , czas napisac , jak moje panny przybieraja na wadze
Sojka /Natka / Monia / Cynka
03.12.2015- 577 g / 73 g / 77g / 79 g
04.12 2015 - 558 g /74 g / 79 g / 80 g
05.12.2015 - 596 g / 78g / 83 g / 84 g

i tak przybieraly regularnie , teraz waza :

0.01.2016 - 620 g / 220 g / 236 g / 241 g
03.01.016 - 642 g / 234 g / 253 g / 258 g

najmniejsza i najdrobniejsza jak widac jest Natka , a Cynka , to kawal baby przy siostrach . wszedzie pierwsza i chyba najurodziwsza panna po mamie . chociaz zadnej nic nie brak

Ah te waciki! Gdybym nie miala zakazu "przechlanych oczu"

Bardzo miło mi zakomunikować , iż mam wspaniały domek dla Cynki
Wizyta będzie w tym tygodniu , przeprowadzi ją Gosia ( forumowa Maro ) . To tylko formalnoscść , no i moje pierwsze dziecko pójdzie w świat , do swojego DS w Białymstoku , do p. Bożenki

Mam dwie wiadomości . po pierwsze , Cynka ma oficjalną rezerwację i nowy wspaniały domek . Pani wymieni tylko karmę i malutka rusza do nowego życia .
A druga wiadomość nie jest już taka wesoła . mama , czyli Sojka dała dziś łomot wszystkim córkom równo . każdą .
Od razu wyjęłam ją od małych i dałam do mojego stada .no i moich nie rusza , ale Fifi i Lu to już niestety . mam ją na brzuchu , głaszczęi miziam . jaka ona śliczna ... Ma taki mądry i przepiękny pyszczek , taka biała , puszysta kulka

A do maluszków dałam najmniejszą Melkę , niech ciotka dalej życia uczy... Tu pełna zgoda i akceptacja , uffff - na szczęście

Ah! To wlasnie te charakterne bialaski.. Mimo wszystko cudowne!

No , poważyłam panny. No i szok .
Monia jest największa - waży 317 g
Cynka - 301 g
Natka chudzinka - 288 g .

Razem z dziewczynkami siedzi Melka , ona ma 695 g . wszystkie w klatce się uspokoiły , bo Melka nie gania i nie gryzie.
Wszystkie cztery czekają na swój kochany domek .
Sojka w dużej klatce z moimi też " obsiadła " w emocjach , sprawdziłam , że potrafi się wyłożyć , wywalić kopytko i przytulić . musi tylko pewnie się poczuć . na kolankach nie lubi konkurencji

Napisałam , że Cynka pojedzie do nowego domku , ale nie wiem czy nie wyślę Moni . jest teraz największa z sióstr . urodą są prawie identyczne .
Kochane waciki

rozmawiałam z p. Agnieszką w sprawie Sojki i moja kochana mamuśka jest wstępnie zarezerwowana
szykuje się następny i wspaniały domek
teraz tylko wizyta ( Zielona Góra , ha kogo my tam mamy ? ) i Sojka ruszy w drogę do nowej kumpeli. mam nadzieję ,że pomimo odległych kilometrów uda mi się szybko i sprawnie wszystko załatwić