No to jeszcze taki bonusik na dzisiaj
Chłopcy ciężko pracują w roli modeli - w nowo uszytym podwójnym hamaczku
A chłopaki są przecudowni. Serio. U nas mają takie zainteresowanie (co chwila są wyjmowani, głaskani, brani na ręce, na kolana, na wybieg), że robią się coraz bardziej śmiali.
Owszem, Kudłatek ma ADHD

, ale takie młodzieńcze, z którego się wyrasta. Dziś wykonał szaleńczy skok. Szkoda, że go nie zdążyłam zobaczyć... ale córka widziała i pokazała mi jak to wyglądało. Kudłatek skoczył sobie w klatce z hamaka przed domek, prawie wyfrunął z klatki przy tym

. Nic mu się na szczęście nie stało, ale huk którego narobił (lecąc potrącił metalowy paśnik, który odbił się o kratki klatki) zabrzmiał złowieszczo

.