CAVIARNIA

katiusha - miziakami jeszcze (!) nie są ale jeść na kolanach już się odważyli




Tutaj chłopcy z lotu ptaka (widać wyraźnie że Songo ma brązowe a Bubu rude plamki)




I na koniec zdjęcie zrobione po eksperymentalnym zawieszeniu domowej roboty hamaka. Chłopcy byli dość... skołowani całą sytuacją Fotkę robiłam w pośpiechu, nie potrzebnie, siedzieli sobie tak jeszcze z dobre 5 minut

Podpis do zdjęcia powinien brzmieć: "Stary, weź mnie podsadź"

Może im taka poza odpowiada do kimania

Kimają zawsze tak że doopka jednego robi drugiemu za poduszkę

Świetne kolorki mają

Songo znalazł sobie nową zabawę Na filmiku uwieczniłam to tylko 2 razy bo chyba się troszkę wstydził Zwykle idzie mu jakieś 4-5 razy na minutę.

Pierwszy raz od pierwszej minuty drugi raz około drugiej

https://www.youtube.com/watch?v=8_CQgG7AcL0


Widać że chłopcy jeszcze mocno zawstydzeni

To jak ewolucyjne pierwsze wyście na ląd!

Miło popatrzeć na tak zgodnych chłopców

Myślę że są tak zgodni przez to co przeszli. Mają bardzo fajne relacje które coraz bardziej się klarują. Bubu to szefunio który lubi troszkę podroczyć się z Songo ale jednocześnie jeśli tylko zabiorę małego z klatki od razu zaczyna go nawoływać. Songo to taki beztroski malec, uwielbia się wygłupiać, wychodzić z klatki, wspinać na Bubu. Jest też dosyć strachliwy

Teraz do pełni szczęścia chłopcom brakuje już tylko domku

Panowie są już po ostatniej dawce iwermektyny Zaczynają się oswajać, ładnie przybierają na wadze, zapoznali się z moją puchatą trójką (z Diegiem nawet siedzieli razem na hamaczku ). Songo ma jeszcze niewielki ubytek sierści ale to kwestia czasu zanim pojawi się futerko.

Teraz tylko czekamy, domku, gdzie jesteś?