Strona 2 z 8
Re: Wiktor i Alli, czyli łódzkie "Krokodyle" :)
: 16 sie 2015, 8:00
autor: kimera
Wiktorek po raz kolejny uciekł i przeniósł się do moich świnek. Niestety, przez to nie widziałam cały dzień Ututa, wciśniętego pod łóżko w drugim pokoju. Zaniosłam dziś Wiktora z powrotem do jego zagrody, a tam świnek natychmiast zaczął gryźć pręty. Najgorzej, że się ściął z Allim, albo raczej Alli jego pogonił. Ostatecznie musiałam przedzielić ich zagrodę i teraz obaj zajęci są gryzieniem kratek, żeby dostać się do siebie. Zarzuciłam kocyk na ściankę działową i na razie nie słychać awantur.
Re: Wiktor i Alli, czyli łódzkie "Krokodyle" :)
: 16 sie 2015, 8:01
autor: Raftylka
Ale sie masz z łobuzami:)
Re: Wiktor i Alli, czyli łódzkie "Krokodyle" :)
: 26 sie 2015, 6:49
autor: Gabi
Alli jest piękny a Wiktor to uroczy przytulasek.
Re: Wiktor i Alli, czyli łódzkie "Krokodyle" :)
: 26 sie 2015, 19:18
autor: kimera
Otworzyłam im dziś zagrodę i niestety, chłopcy się pobili. Był świński matriks i Allik dumnie się obnosił z pasmem włosów wyrwanych Wiktorowi. Sam ma rozciętą i opuchniętą wargę, jednak nie przeszkadza mu to w dalszym dokuczaniu Wiktorowi. Zabrał mu nawet kawałek ogórka z hamaka, na który schronił się prześladowany. Obok leżały inne kawałki przeznaczone dla niego, ale to nie to samo! I jeszcze ostentacyjnie łapą sobie przyturlał bliżej.
Mam nadzieje, że nie zrobią sobie w nocy krzywdy. Chciałabym, żeby znów mogli mieszkać razem.
Re: Wiktor i Alli, czyli łódzkie "Krokodyle" :)
: 26 sie 2015, 21:17
autor: porcella
A może by poszli pojedynczo - do innych samców?
Re: Wiktor i Alli, czyli łódzkie "Krokodyle" :)
: 27 sie 2015, 9:39
autor: kimera
Krokodyle są dziś rano żywe i zdrowe, chociaż Wiktor chyba nie jest bardzo zadowolony z towarzystwa. Poprzednio bardzo skutecznie uciekał z klatki. Problem w tym, że on też jest niezła zaraza i wobec moich chłopców wcale nie był grzeczny. Może przydałby mu się towarzysz, który nie dałby się nękać, ale i jemu dawałby spokój. Gdzie takiego szukać? Zresztą, Alli dziś już go nie bił. W sumie dogadują się lepiej niż z innymi, którzy zawsze wychodzili ze spotkań z nimi z rankami na grzbiecie.
Re: Wiktor i Alli, czyli łódzkie "Krokodyle" :)
: 27 sie 2015, 11:34
autor: kimera
Wiktor znowu uciekł ze swojej zagrody, zeskoczył z kanapy i przyszedł do moich chłopaków. No i co z takim świniem robić?

Re: Wiktor i Alli, czyli łódzkie "Krokodyle" :)
: 09 wrz 2015, 12:25
autor: kimera
Krokodyle przypominają o sobie! Ładne, wyrośnięte, pieszczochy - na mój widok stają słupka (łakomczuchy:)). Niestety, zdecydowanie przestały się lubić. Nie gryzą do krwi, ale dokuczają sobie bardzo, a przy okazji moim świnkom. Utut jest bojaźliwy, więc póki Wiktor i Alli szaleją, jego nie widzę.
Niewykluczone, że Krokodyle dogadają się z innymi samcami, w końcu kiedyś żyły doś spokojnie w jednej zagrodzie.
Re: Wiktor i Alli, czyli łódzkie "Krokodyle" :)
: 22 wrz 2015, 20:01
autor: gren
Co u krokodyli słychać? Jakieś zapytania o adopcję się pojawiły?
Re: Wiktor i Alli, czyli łódzkie "Krokodyle" :)
: 22 wrz 2015, 20:38
autor: kimera
Niestety, ani jednego.
Krokodyle mają się świetnie, są wypasione, zdrowe i nawet w zasadzie oswojone. Wiktor na mój widok staje na tylnych łapkach, opierając się o kratki, więc wygląda przekomicznie. Cienkie łapeczki podtrzymujące gruby, kosmaty tułów

.
Nie lubią się nadal. Coś im odbiło i muszą mieszkać w zagrodzie przedzielonej kratką. Wtedy jest spokój. Jednak kiedy podczas sprzątania znaleźli się na jednym terenie, od razu zaczęło się szczękanie zębami i smrodzenie.
Niewykluczone, że dogadają się z innymi samcami, w końcu kiedyś żyli dość przykładnie.