Strona 2 z 14

Re: Jung - jednooki samczyk [Wawa] leczony

: 25 maja 2015, 15:30
autor: Foggy
Biedactwo kochane... Zdrowiej chudziaczku :cry: :fingerscrossed:

Re: Jung - jednooki samczyk [Wawa] leczony

: 26 maja 2015, 10:24
autor: martu.ha
Z Jungiem jest bardzo źle.
W oczodole po usuniętej gałce ocznej utworzyła się przetoka do jamy ustnej, prawdopodobnie kończy się pod którymś zębem trzonowym.
Zbiera się tam ropa, mimo regularnego czyszczenia.
Powoduje to ból podczas jedzenia, chociaż Jung apetyt ma. Ewidentnie go to boli i się męczy, dostał tolfinę p. bólową oraz antybiotyk.
Dodatkowo ma zanik mięśni, widoczny szczególnie w tylnych łapach, które pod ciężarem ciała wyginają się dośrodkowo. W gorszej łapce staw ma już początki skostnienia, czyli zmiany, która nie cofnie się. Zanik mięśni spowodowany jest długotrwałym niedożywieniem. Trzeba to rozruszać i rehabilitować, jednocześnie mały musi nabrać sił, bo wciąż ma sporą niedowagę, jest taki "wiotki". No a na wadze nie przybierze, jak ma problemy z jedzeniem i tu się koło zamyka.
Dziś wieczorem zostaje w MV i jutro Dr Kasia go bierze w obroty, obejrzy dokładnie przetokę w sedacji (trzeba tam włożyć wenflon i zobaczyć, gdzie to się kończy) i ewentualnie usunie ząb. Czy usunięcie zęba sprawi, że przetoka mu się zamknie, rana zagoi i będzie mógł normalnie jeść? Czy też tylko przysporzy mu bólu- nie wiem. Do tej pory jego życie to cierpienie, więc jeśli nie będzie wielkiej nadziei na wyzdrowienie, trzeba będzie mu to cierpienie skrócić. Za długo to wszystko trwa

Re: Jung - jednooki samczyk [Wawa] leczony

: 26 maja 2015, 18:47
autor: gren
Biedny.
:fingerscrossed: za zdrowie i żeby jednak wszystko się ułożyło jak najlepiej.

Re: Jung - jednooki samczyk [Wawa] leczony

: 26 maja 2015, 19:12
autor: pucka69
Czyli pseudowłaściciel nawet byle jak go nie karmił? Ech ...

Re: Jung - jednooki samczyk [Wawa] leczony

: 26 maja 2015, 19:19
autor: Harvejowa
Ludzie są podli...ja rozumiem nie wiedzieć czegoś ale naprawiać błędy, rozumiem jeśli ktoś nie wpadł na to, że to co robi jest źle... ale przepraszam bardzo, czy to jakieś dziwne, że zwierzę powinno jeść? Jak patrzę na moje grubaski, to mam wrażenie, że po jednym dniu bez jedzonka wpadliby w depresję...
Trzymaj się maluszku :fingerscrossed: mam nadzieję, że uda się podjąć dobrą decyzję :fingerscrossed:

Re: Jung - jednooki samczyk [Wawa] leczony

: 26 maja 2015, 19:51
autor: sosnowa
bardzo mocno wspieram

Re: Jung - jednooki samczyk [Wawa] leczony

: 26 maja 2015, 21:19
autor: Foggy
Szkoda świniaczka, tak musi cierpieć.
Mam nadzieję, że wyjdzie z tego mimo wszystko! :fingerscrossed:

Re: Jung - jednooki samczyk [Wawa] leczony

: 27 maja 2015, 9:43
autor: martu.ha
Jung na przekór wszystkiemu wczoraj wieczorem był w dużo lepszej kondycji. Nie wiotki, a taki "zwarty", waga 660g (czyli 40 więcej) dzięki dokarmianiu. Szamał z zacięciem sałatkę rzymską, nawet w drodze do weta. Myślę, że poczuł się lepiej, dzięki środkowi przeciwbólowemu, którego wcześniej Dr Kasia kazała nie dawać :idontknow: Rana po gałce wyraźnie się obkurczyła, ale przetoka jest i ropa jest już 10 minut po oczyszczeniu. Akurat spotkałyśmy w MV zoofizjoterapeutkę Agatę. Obmacała mu nóżki, bo powiedziałam, że jeśli mały wyżyje będzie się kwalifikował do rehabilitacji. Powiedziała tylko: On nic tam nie ma... W sensie, że mięśni wogóle :( Dodam tylko, że z powodu źle ustawionych łapek robią mu się rany na stopach :(

Czekam jak na szpilkach na telefon z MV

Re: Jung - jednooki samczyk [Wawa] leczony

: 27 maja 2015, 10:36
autor: sosnowa
Trzymamy

Re: Jung - jednooki samczyk [Wawa] leczony

: 27 maja 2015, 11:07
autor: Joanka
:fingerscrossed: wielkie