CAVIARNIA

Śliczni chłopcy Jakby byli dziewczynkami to chyba bym nie zniesła ciśnienia:glowawmur:
Niestety niektórzy ludzie są bezmyślni i brutalni, bez serca po prostu

Co słychać u chłopaków? Odzyskują siły?

Jacuś... Zakochałam się

Ba, a ja w obu..............

To jak w obu, to może już tak na zawsze? Chłopaki wczoraj wieczorem miały przegląd. Ciotka "utyła" już Bonifacego prawie o 50 gramów w tydzień. Grzyb już mniejszy, ale smarujemy do skutku, żeby wyprzystojniał jeszcze bardziej Jacuś słabiutki Nie chce iść "na masę", bo twierdzi, że urok osobisty i wybitna inteligencja mu wystarczą. Ciotka twierdzi jednak, że woli bardziej "puszystych" i walczy dalej!

Co by zwiększyć zainteresowanie potencjalnych kochających Domów Stałych
zachęcam do zrobienia filmiku z Bonifacym i Jackiem w roli głównej.
Wiadomość w tej sprawie wysyłam na PW.

Charlie puszcza do Was oczko

imię świnki - Charlie
wiek świnki - ok 6 tygodni (na 11.04.2015)
płeć świnki - samiec
adopcyjny nr świnki - 1960
miejscowość, w której przebywa zwierzę, oraz u kogo - Bydgoszcz, Telaya
historia świnki i przebyte choroby - Charlie został wykupiony ze sklepu zoologicznego przez osobę prywatną, z powodu choroby świnki. Bardzo osłabiony, kichał, nie chciał jeść i pić, z zaawansowanym grzybem. Aktualnie chętnie je i pije, jest pełen energii i bardzo wygadany. Grzyb w czasie leczenia.
informacje dot. diety - na razie siano, CN, Beaphar XtraVital Guinea Pig Junior, zioła
stan adopcji - WOLNY, do adopcji z Bonifacym
wszelkie dodatkowe informacje dot. adopcji zwierzęcia - do adopcji po zakończeniu leczenia do innego samca
kontakt do osoby, u której przebywa zwierzę - PW lub martyna.rafinska@o2.pl -
informacje o tym, kto wydał zgodę na założenie wątku - Iza

Charlie to radosny i wygadany chłopak, który mimo wszystkich chorób i niedożywienia nieźle sobie radzi. Karmę ratunkową i probiotyk "wciąga" z apetytem, grzecznie daje się smarować na grzybka, jest bezproblemowy Czeka na nowy dom i towarzyskiego kolegę

Ach pośpiewała sobie "Mimo młodych lat zdążył już gwiazdą być...Charlie, Charlie..."
miałam tą przyjemność poznać tego kawalera. Bardzo ciekawy, nielękliwy, w ogóle loozik, no i to mięciutkie futerko... nic tylko głaskać i głaskać i głaskać i głaskać i... wiadomo

śliczny chłopaczek na pewno szybko znajdzie swoich Dużych i kolegę

Są cudni. Życzę im zdrówka i szczęśliwego domku.