CAVIARNIA

Chlopcy się leją nadal, więc siedzą w dwóch 60.

Zmiana - do adopcji osobno - do spokojnych samczyków, niech się uczą, że można żyć z człowiekiem.
Prawdę mówiąc trochę się załamałam, dwa sześćdziesięciodekowe świniaki, panikujące i rozwalające klatkę. Zobaczymy wieczorem, co będzie przy podawaniu leków.

No nie, a takim byli duetem...

Poproszę osobne zdjęcia dla chłopców na glowna

Z tym będzie problem, bo nie wyjdą ładne, ktoś musiałby ich trzymać. Napisz proszę na razie tylko to, a ja się postaram o zdjęcia.

No wiecie co? Pobili się?
A taka zgoda była, nawet spali razem. A tu o.
Bym się tego nie spodziewała, nieładnie

W dodatku wygląda to na trwalszą niechęć. Teraz odsypiają awantury, cały dzień dzisiaj śpią jak susły. Ale w kącikach jak najdalszych od siebie. Głuptasy, prawda?

Przy okazji podawania leków udało się zrobić kilka zdjęć.

Oto Pako - cechy charakterystyczne - ADHD i brodawka na nosku




Oto Iker - spokojniejszy, duuuży, ale dzikus jeszcze większy, chwilowo z rozciętą wargą...

Chłopcy odsypiają awantury, albo baytril działa uspokajająco... Rano dostali jeden norkę, a drugi posłanie typu ponton. Od kiedy przyszłam, może ze dwa razy spod spodu wyjrzał jeden albo drugi nos... A robi się upał przecież. strasznie mi przykro, ale naprawdę muszę ich niedługo wywlec i dać im leki.

A są w końcu razem, czy dalej osobno?

Osobno są. Puszczeni razem na wybieg wytrzymują dwie trzy minuty i zaczyna się matrix, więc już nie próbuję, bo sie znienawidzą. Wybiegi solo ich nudzą, zresztą ten upał... Strasznie są trudni w oswajaniu.
Rozważam kastrację.