CAVIARNIA

Biedne maleństwa ,ile zwierzątka muszą nacierpieć się przez ludzką głupotę. Maleństwa to dla Was

Cynthia pisze:Przykro mi Kasiu. To jest właśnie efekt bezmyślnego rozmnażania. Maluszki to fajnie mieć, ale w razie śmierci matki to nie ma czasu na zadbanie o sieroty.... Może gdyby Pani jednak wzięła dzień urlopu przed oddaniem nam ich i dokarmiła....Może wtedy dałyby radę

Dałyby, niejedna osoba na forum odchowała maluchy bez mamy, nawet przypadkowi ludzie, którzy się zarejestrowali z okazji tego problemu. Maluchy miały niską wagę, ale gdyby ich układ pokarmowy był pełny, pewnie dałyby radę. Ale najwyraźniej lepiej jest zgrywać odpowiedzialnego, kiedy to nic od nas nie wymaga, niż być naprawdę odpowiedzialnym.

No i siedzę i ryczę.. Nie wiem jak Wy sobie z tym na co dzień dajecie radę ale naprawdę was podziwiam.
Skład się biorą weterynarze z takim podejściem? Wydawało by się że to ludzie kochający zwierzęta skoro wybrali taki zawód a tu taka "rada".. Przecież już lepiej mógł uśpić niż proponować zamrażać, bo to mniej cierpienia.. Przezywam ostatnio żałobę jakiej nikomu nie życzę i chyba wszystkie takie informacje wywierają na mnie gorszy wpływ niż normalnie, bo się uspokoić nie mogę, głowy bym takim ludziom pourywała..

Dla maluszków i mamusi

strasznie przykro czytać takie historie...brak słów

Biedne maluszki

Straszny żal. Ale było im.ciepło i nawet mogły się przytulić do pachnącej mlekiem świnki. Biedulki.
Może ten wet powiedział najpierw ile kosztuje uśpienia a okrutną radę dał jako alternatywę wywalenia ich do śmieci? Co go nie usprawiedliwia, trzeba być bydlęciem,zlżeby tak zareagować. O rozmnarzaczach słowa nie powiem, bo........

Czytając takie historie ma człowiek chęć kogoś czegoś pozbawić .... Maluszki światełko na drogę

Dla maluszków na drogę