CAVIARNIA

Byłam, widziałam i ...... chyba dobrze, że Stowarzyszenia nie było. Myślę, że trzeba zapłacić niemałą kasę za miejsce na targach.
Ja czuję się rozczarowana bo tak naprawdę to nie wiem co to i po co to było. Nie mam pojęcia, do kogo to było kierowane. Na dobrą sprawę żadne "stoisko" nie było sensownie oznaczone. Kilka hodowli świnek. Zauważyłam bo mnie dzieci ciagnęły od klatki do klatki. Gdyby nie to to pewnie bym nie widziała. Jakieś stoisko z koszmarnym badziewiem dla dzieci (tandetne zabawki). Stowarzyszenia pomocy królikom i fretkom były ale mało widoczne. Jeszcze mniej było widać Lubelską Straż Ochrony Zwierząt (czy jakoś tak). Dużo miejsca zajęły gołębie i gady wszelkiej maści. Widać było kuce ale to raczej z racji tego, że same w sobie są duże.
Jak dla mnie zupełnie brak producentów karm czy akcesoriów dla zwierząt, hodowcy jeśli byli to kiepsko oznaczeni (mówię ogólnie a nie tylko o świnkach). W zasadzie jeśli nawet człowiek chciał się czegoś dowiedzieć to nie wiadomo było kogo pytać. Więcej miejsca zajęły wszelkiej maści punkty wyciagające kasę (kino 5D, symulator dachowania, oscypki, waty cukrowe, popkorn kiełbaski trampoliny i dmuchańce do kicania dla dzieci i cholera wie co jeszcze) niż to co z założenia powinno tam być.

Może ja mam za duże wymagania....