Strona 2 z 3
Re: Teoria na temat cytrusów
: 29 lis 2014, 19:03
autor: Jack Daniel's
A widzisz. Ja nie wyciągam, bo lubię siekierę pić

Re: Teoria na temat cytrusów
: 29 lis 2014, 19:31
autor: Nikodemcio
Podobno herbata jest silniejsza parzona krócej, pod względem właściwości. Długo parzona jest mocniejsza tylko pod względem smaku. No ale np. taka zielona jest lepsza z drugiego parzenia

Re: Teoria na temat cytrusów
: 29 lis 2014, 19:34
autor: Jack Daniel's
A najlepsza jest yerba mate

Re: Teoria na temat cytrusów
: 29 lis 2014, 21:52
autor: lubię
Ale to nie herbata, to ostrokrzew
A ja daję świnkom cytrusy, nie dużo i nie często, ale daję, szczególnie w zimie, głównie grejpfruty. I nie chodzi o witaminę C, tylko o bioflawonoidy. Czarną porzeczkę dawałam, trochę jadły, ale niedużo. Znacznie lepiej szła świeża dzika róża, ale musiała być dobrze oczyszczona, bo jak raz trafiły na te włosy w środku, to się poobrażały i nie chciały potem podchodzić

Re: Teoria na temat cytrusów
: 29 lis 2014, 23:39
autor: porcella
Nie wiem, czy to zgodne z teoria, ale od lat daje swinkom po kawalku pomaranczy lub mandarynki. I owszem, lubia, nieduzo i niezbyt czesto. Bardzo zabawnie biora taki cytrus w zeby, unoszac wargi, tak zeby nie dotknac nimi do owoca. czasami daje polowke pomaranczy po wycisnieciu soku, odwrocona na lewa strone i po paru godzinach jest ladnie obskubana...
Zaznaczam, ze podaje to "czasami"

Re: Teoria na temat cytrusów
: 01 gru 2014, 11:48
autor: sosnowa
U nas jedna uwielbia z mandarynki wszelkie włókniste białe, a druga tylko słodki środek. Zgadnijcie która
Ale to tylko od wielkiego dzwonu.
Re: Teoria na temat cytrusów
: 01 gru 2014, 13:51
autor: joanna ch
Ja nie daję bo próbowałam i ani jednym zębem nie tknęły...
Re: Teoria na temat cytrusów
: 01 gru 2014, 14:42
autor: joaś
Moi chłopcy cytrusy obwąchują, Folbryk odważył się raz liznąć (ale on wszystko sprawdza, czy aby nie jadalne) i tyle. A, Brus się raz na mandarynce położył
Za to moja pierwsza świnia, Ruda, za każdym razem kiedy w odległości mniejszej niż metr od niej pojawiał się dowolny cytrus - włączała alarm. Darła się przeraźliwie dopóki to coś nie zniknęło

A że była królową wszechświata to nie uciekała tylko się kładła i wrzeszczała...
Re: Teoria na temat cytrusów
: 11 gru 2014, 12:19
autor: shaantelle
Ja podaje mandarynki raz na kilka dni, jeden mały kawałek, maciek zjada po prostu w moment, wojtek łaskawie poliże, pokręci pyszczkiem, skubnie a bartuś nawet nie podchodzi

Re: Teoria na temat cytrusów
: 07 gru 2017, 18:16
autor: martuś
Jak to w końcu jest z tymi cytrusami? Moje szaleją za mandarynkami i kiedyś faktycznie dostawały raz na jakiś czas. Teraz coraz częściej czytam, że cytrusy są całkowicie zakazane tylko nie wiem dlaczego?

Są trujące, mają jakiś związek chemiczny, który upośledza organy wewnętrzne? Czy nie wolno podawać bo kwaśne i podrażniają kąciki ust?
