CAVIARNIA

Rozmawiałam z dr Kasią.
Są takie mozliwości:
1. Infekcja gardła, trudna do wykrycia z powodu anatomii
2. "coś" co się wbiło i utkwiło i przeszkadza
3. Serce
Klinicznie nic nie wskazuje na cokolwiek, osłuchana, prześwietlona. Wnioski: trzykrotne podanie penicyliny powinno zlikwidować ewentualną infekcję, ewentualne "utkwione coś" powinno się roztorbić i wypłynąć.
Jeżeli po penicylinie nadal będzie pokasływać, wtedy można pomyśleć o echu serca.

Pani Basia jest zdecydowana zabrać Telmę i tak, a ja myślę, że wszystko będzie dobrze

Dr Kasia zgodziła się na wyjazd Telmy, która przestała kasłać, ma apetyt, jest żwawa i zadowolona.

No to pojechała...

Powodzenia w nowej drodze, Ślicznotko

Znalazłam jeszcze zdjęcie z wybiegu. Te nooogi - to Telmy

Pani Basia dzwoniła - Telma świetnie się dogaduje z Zosią i Muffinem, rozwinęła się tez znacznie - waży już ponad kilogram...!

no i klapa , telka chora . zaczęła mi kaszleć. wet. przyjechał do domu . po badaniu na 90% jest podejrzenie chorego serduszka ( leki do końca życia , jak się potwierdzi ) , do tego duży guz na karku. w poniedziałek po drugim antybiotyku golenie i dokładniejsze badanie , niewykluczona biopsja . podejrzewa raka.
aż mi sie płakać chce ...
trzymajcie kciuki , potrzebne

ojej trzymam kciuki bardzo mocno

Nie wiem, czy biopsja ma sens - guz i tak trzeba usunąć, bez względu na jego charakter. Potem można zbadać tkanki, czy były rakowe. Do biopsji pewnie trzeba byłoby świnkę uśpić, a co potem - drugi raz znieczulanie do operacji? Już jeden raz jest niebezpieczny.
Trzymam kciuki za zdrowie Telmy!

jak na nią patrzę to łzy same mi lecą, nie wiem , jak dam radę...
wet . powiedział ,że jak potwierdzi się podejrzenie chorego serca , to operacji może nie przeżyć i też strach

Może ten guz to zwykły kaszak?

Trzymam kciuki za Telmę, przydałoby się przebadać to serducho dokładnie...

wet. był bardzo zaniepokojony tym guzem , powiedział , że jest bardzo duży.
więcej będzie wiadomo w poniedziałek , po drugim antybiotyku
dobrze że mój zaprzyjazniony weterynarz , ma z dobroci serca i miłości do zwierząt wizyty domowe . teraz jest zimno i strach dodatkowo narażać Telkę
ale ja mam stresa i stracha