Pulpecja pisze:katzarzyna pisze:ale piękne tłuste świnie~!!!
Jakie "tłuste"? Toż to maleństwa jeszcze nie kilowe, tylko Pulpecik ledwo ledwo kilogram przekroczył! To aparat tak tak przekłamuje
!
To teraz wszystko odwołuję, odszczekuję,odchrumkuję (odchrumkowuję?)!!!
Katzarzyno, po Twoim wpisie zaczęłam się przyglądać swoim świniom, zwłaszcza tym krótkowłosym, i coraz bardziej zaniepokojona doszłam do wniosku, że wyglądają na tłuste, a szczególnie "malutki" Król Julian! A jeszcze niedawno (w okolicach Bożego Narodzenia) TŻ zastanawiał się, dlaczego Julianek jest najmniejszy z naszych świnek.
W końcu wyciągnęłam wagę (niestety nie waży dokładnie) i oto jest:
Pulpet - 1200 g (ale w tym kłaki)
Diego - 1100 g
Król Julian - 1220 g !!!
Julianek - krótki ale napakowany
Kiedyś moja koleżanka stwierdziła, że dopóki kot mieści się w wannie, to nie jest za gruby
. To ja uważam, że dopóki świniak mieści się w otworze do domku, nie jest za gruby
. Ale tłusty jest, nie ma co się oszukiwać...
Wczorajsze przedpołudnie, zamiast na sprzątanie, poświęciłam na uszycie prośkom 3 norek, każdemu po jednej. Jeszcze nie mieli okazji ich wypróbować, bo to są norki ogrodowe
. Moi panowie tylko na zewnątrz używają norek jako norek, w domu traktują je jak materacyki. A ponieważ te tylko w środku mają polar, a od góry bawełnę, więc się na poduszki nie nadają, bo moi królowie trzej wypoczywając nie zawracają sobie głowy oddalaniem się do kuwety w celu wiadomym. Po co? Człowieki przecież zmieniają, piorą, suszą - lubią to, więc nie można ich pozbawiać przyjemności.
Wykorzystałam starą sukienkę córki i bawełnę, którą dostałam od Kimery (dziękujemy!), a w środku czarny polar. A przy okazji pochwalę się filcowym ptaszkiem - efekt piątkowego wieczoru.