Strona 2 z 4

Re: Grażyna - włochata gaduła z Warszawy [do adopcji]

: 05 kwie 2014, 13:16
autor: sempreverde
Proświńska też pewnie jest. Nie miała dotąd kontaktu z innymi swinkami, ale jak przyszłam tuż po podawaniu leków Dianie, czyli owłosiona i pachnąca innym prosiakiem, to bardzo się doszukiwala 'tej innej świnki'.

A co, chcesz pieknote? :102:

Re: Grażyna - włochata gaduła z Warszawy [do adopcji]

: 05 kwie 2014, 22:08
autor: Naddel
Ja chcę! Ja! Mogę?
Poszukuję pilnie towarzyszki życia dla mojej Celinki vel Cersei z wątku tego oto tu: http://www.forum.swinkimorskie.eu/viewt ... 8&start=60
Niestety dziś po kilkutygodniowej walce, pożegnaliśmy Aldonkę...każdy z was tu na forum zna to straszne uczucie, prawda? Ale w tej chwili swój smutek trochę muszę odłożyć na bok, ważniejsze jest dobre samopoczucie Celinki, a ona nie będzie się dobrze czuła sama, już teraz biega po klatce i szuka swojej koleżanki... :-( :-( :-(

Re: Grażyna - włochata gaduła z Warszawy [do adopcji]

: 06 kwie 2014, 20:58
autor: paulina_kap
Tak wiec jak juz pisalam w sprawie malej jestem nia zainteresowana ;)

Re: Grażyna - włochata gaduła z Warszawy [do adopcji]

: 07 kwie 2014, 11:13
autor: Libra20
paulina_kap pisze:Tak wiec jak juz pisalam w sprawie malej jestem nia zainteresowana ;)
A Ty Faith nie chciałaś?

Re: Grażyna - włochata gaduła z Warszawy [do adopcji]

: 07 kwie 2014, 11:50
autor: Vinopellitecuras
Dzisiaj, po tygodniu przebywania w moim pokoju, Grażyna rozzuchwalona brakiem stresu postanowiła od rana domagać się uwagi kwicząc w niebogłosy. Pomyślałam - głodna. Nakarmiłam sowicie. Ale nie, to nie było to. Pomyślałam więc - dam jej siano. Ale to też nie było to. Wyjęłam gadułę z klatki. Okazało się, że zapragnęła ona rozpłaszczenia się na mojej klatce piersiowej - UWAGA - na boku, z nogami do tyłu. Rozpłaszczenie było suto okraszone pokwikiem. Jednym słowem - Graża towarzyską pieszczochą jest coraz bardziej. Myślę, że nie jest to jeszcze jej ostatnie słowo w temacie przytulania. I sądzę, że inna świnia dodałaby małej kurażu, bo samotność chyba jej doskwiera.
A oto kilka zdjęc, co ukazują Grażynę pełniej, niż to jedno, które jest już w temacie.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Re: Grażyna - włochata gaduła z Warszawy [do adopcji]

: 07 kwie 2014, 11:51
autor: Skiti
Jest cudną, małą kuleczką :love: I te długie kudełki, ach!

Re: Grażyna - włochata gaduła z Warszawy [do adopcji]

: 07 kwie 2014, 16:21
autor: paulina_kap
Jasne ze chciałam Faith :) ale malutka jak narazie jest wstepnie zarezerwowana...

Re: Grażyna - włochata gaduła z Warszawy [do adopcji]

: 07 kwie 2014, 20:11
autor: Naddel
Słodki bejbik :love: Ma wyraz pyszczka jakby się śmiała :-)

Re: Grażyna - włochata gaduła z Warszawy [do adopcji]

: 07 kwie 2014, 21:34
autor: audmer
Boże, jakie prześliczne maleństwo! Szkoda, że dziewczynka :( Szukam powoli towarzystwa dla mojego wariata, ale bałabym sie go kastrować więc tylko chłopak w chodzi w grę.

A tu takie cudo... I jeszcze przytulaska. Boże... :love: :love: :love:

Re: Grażyna - włochata gaduła z Warszawy [rezerwacja]

: 08 kwie 2014, 21:06
autor: Vinopellitecuras
Grażyna chyba właśnie znalazła sobie nową świńską mamę :yahoo: Już teraz jest mi smutno, że nie będzie mnie budzić kwiczeniem...
:świnka1: