
Miałam duży dylemat z wyborem świnki, która ma iść osobno...wybrałam Rubi, bo jest z nimi najkrócej, jest najmłodszą i zupełnie uległą świnką, więc zapewne najłatwiej będzie z łączeniem jej z innym prosiaczkiem. Coffee i Maja, czasem się tłuką (Maja ma ranki po ugryzieniach), ale wnioskuję, że może to być wynikiem tego, że żyły w setce, co na dwie świnki jest za małą powierzchnią, przebywały z dziećmi, a hałas i nie do końca wprawne branie na ręce jest dodatkowym stresem i (chyba) nie były zbyt często wypuszczane. U mnie do bijatyk nie dochodzi, ale widać, że te dwie panny mają silne charakterki, więc łączenie ich z nowymi świnkami mogłoby być nieco trudniejsze..no i tak wypadło na Rubi
