Strona 2 z 7
Re: Stan chyba agonalny
: 10 mar 2014, 20:18
autor: LidkaK
kasiula2612 pisze:To może ktoś mi teraz powie jak sobie poradzić ze stratą? Tak nagle... Był, nie ma... Nie umiem sobie z tym poradzić, tak cholernie tęsknię!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
No i drugi prosiak też chyba tęskni....
Jakie to cholernie niesprawiedliwe!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Tak bardzo Ci współczuję straty małego Przyjaciela
Dla Zgredzioszka
Może pomyśl o zaadoptowaniu nowej świnki... Opieka nad nowym zwierzątkiem ukoi Twój ból a i drugi prosiaczek też będzie szczęśliwy.
Re: Stan chyba agonalny
: 10 mar 2014, 20:31
autor: pucka69
Bardzo przepraszam, muszę to powiedzieć - nie wyobrażam sobie że moje zwierzę nie je kilka dni, ja nic o tym nie wiem i nie idę do weta i nie dokarmiam. I nie jest to kopanie leżącego żadne tylko nauka na przyszłość. Przecież chyba widać czy z miski znika i z paśnika. Jak koleżanka nie zwróciła uwagi - to znaczy że nie jest odpowiednią osobą do opieki nad świnką.
Re: Stan chyba agonalny
: 10 mar 2014, 20:34
autor: twojawiernafanka
Obserwuj teraz drugą świnkę - prosiaki mogą silnie odczuć stratę przyjaciela, czasami nawet przestają jeść. To ważne, by teraz mieć go na oku.
Re: Stan chyba agonalny
: 11 mar 2014, 4:18
autor: kasiula2612
pucka69 pisze:
Bardzo przepraszam, muszę to powiedzieć - nie wyobrażam sobie że moje zwierzę nie je kilka dni, ja nic o tym nie wiem i nie idę do weta i nie dokarmiam. I nie jest to kopanie leżącego żadne tylko nauka na przyszłość. Przecież chyba widać czy z miski znika i z paśnika. Jak koleżanka nie zwróciła uwagi - to znaczy że nie jest odpowiednią osobą do opieki nad świnką.
To było na takiej zasadzie, że ja myślałam, że ona uzupełnia karmę, a ona myślała, że ja uzupełniam. Akurat ten jeden, jedyny tydzień kiedy mnie nie prawie nie było. Akurat teraz!!!!!
Zresztą nie ma co się tłumaczyć, powinnam była coś zauważyć. Chociażby brak kwiczenia kiedy wchodzę. Dopiero teraz zaczynam to wszystko składać w całość. Wyrzuty sumienia nie opuszczą mnie już chyba nigdy.
I ta cholerna tęsknota!!!!!!!!!!!
Boże, jak to strasznie boli!!!!!!!!!!!!!!!!!
Drugiego prosiaka przestawiłam koło łóżka, żeby mieć go na oku. Trochę wczoraj jadł i sianka i granulatu, także trochę pomidorka. Pił wodę. Jednak przez większość czasu siedzi w kącie, nawet kiedy brałam go na kolana to był dość osowiały. Trochę się martwię. Dzisiaj kupię mu jeszcze trochę smakołyków, żeby tylko jadł.
Przeglądałam prosiaki do adopcji, ale nie potrafię.... Cały czas mam Zgredka przed oczami....
Re: Stan chyba agonalny
: 11 mar 2014, 7:11
autor: fenek
zwaz swoja swinke - to jedyna miarodajna rzecz ktora daje obraz czy swinka je, jak duzo je.
Wazy sie o stalej porze - zeby uniknac wahania wagi.
kazdy ubytek wagi jest niepokojacy - nie powinno go byc.
niejedzenie jest skutkiem a nie przyczyna choroby.
Przy dwoch swinkach latwo to przeoczyc bo karma z miski znika, a boby sa. takze - tylko waga.
Re: Stan chyba agonalny
: 11 mar 2014, 10:12
autor: Jaguś
pucka69 pisze:
Bardzo przepraszam, muszę to powiedzieć - nie wyobrażam sobie że moje zwierzę nie je kilka dni, ja nic o tym nie wiem i nie idę do weta i nie dokarmiam. I nie jest to kopanie leżącego żadne tylko nauka na przyszłość. Przecież chyba widać czy z miski znika i z paśnika. Jak koleżanka nie zwróciła uwagi - to znaczy że nie jest odpowiednią osobą do opieki nad świnką.
Zgadzam się w 100 %. Domyślam się, że strata jest dla Ciebie bardzo bolesna - masz nauczkę, niestety za to zapłaciła niewinna świnka. Strasznia Ci współczuję, bo sama przeżyłam odejście już 3 świnek. Pilnuj tej, która została, bo może z tęsknoty wpaść w anoreksję - zaadoptuj jej towarzysza tej samej płci. W świnkę wstąpi nowe życie, Ty nigdy nie zapomnisz, ale dasz dom nowej istocie i uszczęśliwisz tę, która została sama. Trzymam kciuki z moim futrzastym stadkiem !
Re: Stan chyba agonalny
: 11 mar 2014, 14:43
autor: kasiula2612
Zawsze był okazem zdrowia, duży, silny samiec. Rozpieszczany, dobrze odżywiany, zadbany. Nawet mi przez myśl nie przeszło, że coś mu się dzieje. Nigdy nie sądziłam, że odejdzie przedwcześnie. Przecież dbałam o niego.
Taki był biedniutki, taki słabiutki... A kiedy odebrałam go już "po" to był taki spokojny... Wyglądał pięknie, a ja niosłam jego małe ciałko i serce mi pękało...
Tęsknota i wyrzuty sumienia. To mnie teraz przepełnia.
I strach, że zapomnę, jak to było mieć go przy sobie. Głupie to, wiem.
Mały trochę pojada, ale widać, że jest niemrawy. Będę go ważyć.
Re: Stan chyba agonalny
: 11 mar 2014, 15:05
autor: fenek
ech
zwaz dzisiaj i jesli jutro bedzie roznica w dol - to szukaj weta w twojej okolicy ktory zna sie na swinkach.
Bedzie go musial obejrzec wet i znalezc przyczyne niemrawosci.
ewentualnie oczywiscie.
Re: Stan chyba agonalny
: 11 mar 2014, 15:35
autor: kasiula2612
Waga 420 dkg.
Zawsze był malutki, ale nigdy go nie ważyłam, więc nie mam porównania. Jutro znów będę go ważyć.
A to ten, którego już nie ma...
Re: Stan chyba agonalny
: 11 mar 2014, 16:02
autor: pucka69
420 g? To ile on ma? Pół roku?