CAVIARNIA

Myślę, że się zgadzam, chociaż jest późno i ledwo myślę

No to git, będzie dodane

Pastuszku, mnie się wydaje, że 30 dni to zdecydowanie za dużo czasu. Dałabym mniej.

Mi się wydaje, ze te 30 dni to taki optymalny czas. Można dać krótszy, ale nie chce się bawić tutaj, aż w takie ściganie. Różnie w życiu bywa, ale przez miesiąc idzie ogarnąć zaległości. Nie uwierzę, że przez miesiąc ktoś nie znajdzie czasu na dokonanie wpłaty czy wysłanie przesyłki. Jak ktoś nie ma czasu wysyłać niech nie sprzedaje, nie wystawia swoich rzeczy a jak ktoś ma problemy z dokonaniem wpłaty niech nie kupuje - zwłaszcza jeśli z góry jest zaznaczony termin na wysyłkę/wpłatę. Za dużo tutaj jest pobłażania moim zdaniem a później wychodzą cyrki, że ktoś nie dostał wylicytowanych rzeczy na bazarku, wygranych, pieniędzy itd. Jak tak czasem czytam tłumaczenia to się zastanawiam czy ten ktoś przez ten czas coś jadł, spał i miał czas chodzić do toalety - żeby brzydko nie napisać. Czy idąc na zakupy w sklepie też omija kolejkę, kasę a ochroniarzowi tłumaczy, że nie ma czasu płacić, bo remont, chory zwierzak... I żeby nie było istnieją tłumaczenia, które do mnie przemawiają.

Ja też nie zawsze mam czas na szycie czy wysyłkę (choć szybciej zdarzy mi się szyć za długo niż wysyłać miesiącami)- święta nie jestem, ale zazwyczaj informuje o opóźnieniu w szyciu, przepraszam i wysyłam na swój koszt albo dorzucam coś gratis.

Większości osób - które nie odczytują albo domniemam, że nie odczytają pw z info, że zalegają - wysyłam, jeśli się dogrzebie do nr tel., smsa (nie mam jakiegoś parcia na zapełnianie czarnej listy) - a potem czytam jak to w d*pie mają, więc ja też mam.

Poinformowanie smsem będę traktować jak odczytanie pw z informacją o zaleganiu - taki punkt też mam zamiar dopisać do regulaminu, jeśli Panna Fiu Fiu nie ma nic przeciwko.

Może być

Dostałam zgodę od Panny Fiu Fiu, więc dodane.