Strona 2 z 8
Re: Gucio - niewidomy samczyk WROCŁAW - do adopcji po wylecz
: 10 lut 2014, 14:27
autor: Dropsio
Jaki on maleńki!

I jaki śliczny

Re: Gucio - niewidomy samczyk WROCŁAW - do adopcji po wylecz
: 10 lut 2014, 15:46
autor: Olga1109
Jesteś PRZEsłodki

Re: Gucio - niewidomy samczyk WROCŁAW - do adopcji po wylecz
: 10 lut 2014, 16:32
autor: Miłasia
Słodki maluszek

.
Skąd wiadomo, że nie widzi, badał go jakiś lekarz pod tym kątem

Re: Gucio - niewidomy samczyk WROCŁAW - do adopcji po wylecz
: 10 lut 2014, 21:41
autor: lubię
Stokrotne dzięki za zdjęcia

Mogę już dodać trochę swoich. Niestety, Guć jest trudnym modelem, bo się strasznie wierci i niewiele zdjęć wychodzi dobrze, ale będziemy jeszcze pracować
Lubię jabłka i mam takie hipisowskie baczki

W Poznaniu sprawdzali reakcję źrenic na światło - podobno obie nie reagują. Na prawe oko nie widzi na pewno, zresztą oko wygląda trochę inaczej niż u widzącej świnki. Lewe może być częściowo sprawne, jego zachowanie czasem to sugeruje.
Re: Gucio - niewidomy samczyk WROCŁAW - do adopcji po wylecz
: 10 lut 2014, 22:43
autor: Miłasia
Mam nadzieję, że na jedno oczko troszkę widzi

biedaczek

.
Ciekawe, czy to efekt jakiejś choroby, czy tak ma od urodzenia

.
Cudny jest

Re: Gucio - niewidomy samczyk WROCŁAW - do adopcji po wylecz
: 10 lut 2014, 22:51
autor: lubię
Przy tak krótkim życiu - na pewno od urodzenia. Tym bardziej, że oczka są inne niż u zdrowych świnek (nie chodzi tylko o wielkość). Na razie to bardziej mnie niepokoi, bo Gucio wykręca główkę w prawo i generalnie porusza się po świecie metodą skrętów w prawo, więc jest obserwowany na wypadek infekcji e. cuniculi (świnki siedziały w sklepie z królikami

) Jak już wyleczymy świerzba i ogólnie Gucio stanie na nogi, to zrobimy badania krwi.
Re: Gucio - niewidomy samczyk WROCŁAW - do adopcji po wylecz
: 10 lut 2014, 22:57
autor: Miłasia
Oby to nie było nic poważnego

. Biedny maluszek

. Trzymam bardzo mocno kciuki za jego zdrówko

Re: Gucio - niewidomy samczyk WROCŁAW - do adopcji po wylecz
: 10 lut 2014, 23:19
autor: porcella
Obserwuj go, mnie się tez na początku przy Toli wydawalo, że ma jakieś problemy neuro. A to byl sposób patrzenia przy jednym oku czynnym i to w połowie.
Re: Gucio - niewidomy samczyk WROCŁAW - do adopcji po wylecz
: 10 lut 2014, 23:36
autor: lubię
A Tola też się tak lekko skręcała w jedną stronę? Bo mnie to najbardziej martwi. Maluch się nie kręci w kółko, ale łepek jest stale lekko wykrzywiony a skręt ciała w lewo idzie mu z pewnymi oporami. Mam wrażenie, że płynność ruchów się stopniowo poprawia, ale jednak. Z drugiej strony, jak skrobię w kuwetę (tak go uprzedzam, że coś się będzie działo w klatce) to prawie zawsze łypie na mnie tym lewym okiem - więc musi się skręcić w prawo...
Re: Gucio - niewidomy samczyk WROCŁAW - do adopcji po wylecz
: 10 lut 2014, 23:46
autor: Miłasia
Może po prostu coś tym oczkiem widzi i odruchowo skręca głowę w tę stronę
