CAVIARNIA

Mirinda od popołudnia siedzi razem z Koko . Najpierw było łączenie w wannie. Nic strasznego się nie działo, więc potem poszły do klatki . Było ok. 22, potem trochę się kłóciły o domek i legowisko i były już zmęczone, bo nic nie spały przez pół dnia. Podzieliłam im 120 na połowę , bo w nocy nie będę ich pilnować, a jednak boję się o Koko.

Dziewczynki cały czas razem, nie przytulają się , raczej siedzą po przeciwnych stronach klatki, ale jest zgoda, przynajmniej przy jedzeniu Bo ostatnio mało ich oglądałam, z wiadomych względów Jutro sprzątanie klatki, trochę im przemebluję i może wreszcie wykąpię.

Dzisiejsze ważenie:
Koko - 836 g
Mirinda - 765 g
Dalej siedzą zgodnie, czasami jest kłótnia o ostatni kawałek cykorii
Po 6-tym stycznia idą obydwie na kontrolę: Mirinda - kontrola trzonowców, Koko - badanie poziomu cukru.

Już po kontroli
Mirinda - w badaniu klinicznym brak niepokojących objawów. Błony śluzowe różowe, brzuch miękki, niebolesny, brak wzdęcia.
Podczas kontroli uzębienia widoczny przerost zębów trzonowych żuchwy, zęby skorygowane i wypiłowane. Następna korekcja za 2-3 miesiące.
Koko - w badaniu klinicznym błony śluzowe różowe, węzły niepowiększone, osłuchowo czysto, brzuch miękki, niebolesny, brak wzdęcia. Cukier 160 - do kontroli za 3-4 tyg. W teście przylepcowym brak widocznych pasożytów.
Wieczorem wiozę ich na próbny dom stały

Trzymamy kciuki!

I jak się dziewczyny sprawują w próbnym domu stałym?

Koko i Mirinda mają się bardzo dobrze, już się przyzwyczaiły . Wkrótce będą zdjęcia.

Foto panienek podesłane przez Beatrycze

Po 7-mym lutym idę z nimi do kontroli i jeżeli wszystko będzie OK, to oficjalnie przekazuję je Marysi
Dziewczynki czują się dobrze i sprawiają dużo radości domownikom .