Budyń jak wszyscy wiecie był bardzo starą świnką, która ledwo w wakacje 2023 uszła z życiem. Został znaleziony na polu podczas żniw.
Trafił do nas z ogromnym dredem, ślepy, głuchy, lekko nadgryziony przez psa który w zasadzie uratował mu tym życie (znajdując go). Pół Budynia było łyse, ale odrosło. Drugie pół Budynia było bardzo zaniedbane przez poprzednich właścicieli. Po dokładnych badaniach USG było widać, że poprzednie życie miał ciężkie i pełne bólu.
Pojechał dziś tylko na kontrolę bo piszczał i zrobił się osowiały i okazało się, że miał duży skrzep w moczowodzie oraz osad w nerce. Nawet operacja nie poprawiłaby sytuacji, ponieważ osad gromadziłby się tam od nowa powodując ciągły ból a on już swoje przeszedł i nikt z nas nie chciał, aby Budyń musiał czuć ból.
Teraz już nie boli. Dziękujemy wszystkim za wsparcie Budynia… wiemy, że miał duże grono fanów i informujemy Was, że zrobiliśmy wszystko, żeby w ostatnich chwilach nie cierpiał a przez swój krótki pobyt u nas miał super kumpla Winstona, pełny brzuch i miskę oraz miękko, czysto i bezpiecznie.
