CAVIARNIA

Gucia i Frania przebadane w kwestii pasożytów - boby czyste, żadnych "dzikich lokatorów" Teraz przed nami w przyszłym tygodniu echo serca Frani i jeśli wszystko będzie w porządku, panienki będą polecać się do adopcji
Jak widać na zdjęciach, jedzonko się nie marnuje - kluchy ważą już o połowę więcej niż miesiąc temu A apetyt mają naprawdę zdumiewający, jedzą niewiele mniej niż moje dwie pozostałe, całkiem dorosłe świnki

No bo potrzebują rosnąć i nadrabiać. I tak pewnie nie nadrobią tego okresu niedożywienia, ale może?

porcella pisze:No bo potrzebują rosnąć i nadrabiać. I tak pewnie nie nadrobią tego okresu niedożywienia, ale może?

Myślę, że szanse są. A jeśli nie, to po prostu będą niedużymi świneczkami

Byliśmy z Franią na echo serca. Niestety wiadomości nie są dobre - serduszko Frani nadal nie pracuje właściwie. Prawdopodobnie ma wadę rozwojową, nieodpowiednią budowę zastawki mitralnej Nie dało się stwierdzić dokładnie ze względu na rozmiar zastawki - to jest jednak jeszcze bardzo malutka świnka.
Dlatego postanowiłam poczekać jeszcze trochę z adopcją. Kiedy mała osiągnie jakieś 600-700 g, będzie można dokładniej zobaczyć szczegóły budowy serca i ustalić, co dalej. Jeśli defekt zastawki się potwierdzi, Frania do końca życia będzie wymagała opieki kardiologicznej. Dopóki jest młoda, wystarczy zapewne echo serca co 2-3 miesiące, ale z czasem pewnie potrzebne będą leki. Zobaczymy, jak się sytuacja rozwinie.
Na razie mała rośnie, rozrabia tak samo jak Gucia i zachowuje się jak najzdrowsza świnka świata. I oby tak jak najdłużej

Kluseczki pojechały do nowego domu

Jak łaczenie dziewczynek? Bo dołaczyły do stada, prawda?

Tak dziewczynki już u siebie, że stadem połączone, Franka dostała nowe imię - Majka.
Przesiedziały prawie tydzień w osobnej klatce żeby się trochę oswoiły i od prawie 2 tyg są razem. Felek zachwycony a one wpatrzone w niego jak w obrazek szczególnie Majka, gdzie on tam zaraz mała się pojawią. Gucia jest odważniejsza tak na pierwszy rzut oka ale z Majki tak cicha woda. Niby jej nie ma ale daje do wiwatu. Królowa Abi wyraźnie zaznaczyla swój teren i po kilku gonitwach po klatce wiedzą że jej się w drogę nie wchodzi. W najgorszej sytuacji jest Franka, dlatego Majka ma nowe imię, całe życie uważała się za najmniejszą w stadzie i daje się ganiac dziewczynom

Dotrą się