Wiemy już nieco więcej, możemy zatem opisać całą historię.
Po adopcji rutynowo sprawdzaliśmy, czy dom stały przeprowadza badania, do których wykonania zobowiązuje podpisana przez nich umowa adopcyjna. Wyniki ostatnich badań (o których nam wiadomo) otrzymaliśmy w kwietniu 2023r., po kilkukrotnym przypomnieniu. W wynikach i zaleceniach możemy przeczytać o leukocytozie u Petruli i konieczności powtórzenia morfologii za miesiąc. Niestety, wyników kolejnych badań nie mogliśmy się doprosić. Z DS kontaktowaliśmy się we wrześniu 2023r., maju, czerwcu i sierpniu 2024r. Za każdym razem dostawaliśmy uspokajającego maila z nową wymówką – a to rozpoczynał się rok szkolny, a to się kończył, rozpoczynał się urlop… Czerwona lampka zapaliła się nam już w maju, ale mieliśmy nadzieję, że jest to przypadkowy zbieg niekorzystnych okoliczności i badania zostaną wykonane. Mail, który otrzymaliśmy w sierpniu, potwierdził nasze wątpliwości – nie było dobrze. Okazało się, że, według autorki, „nieludzkim” jest finansować badania zdrowych (!) świnek, gdy może wesprzeć finansowo chore dzieci.
Ta wiadomość przesądziła o odbiorze świnek, który na szczęście nie przebiegł problematycznie. Niestety, Faworka i Petrula wróciły do nas w okropnym stanie. Na pewno nie można ich nazwać zdrowymi (!) świnkami. Jeszcze tego samego dnia trafiły do lecznicy na pilne badania.
Obie są zdecydowanie wychudzone, w ich jamach ustnych obecny był nalot drożdżycowy – co świadczy o tym, że świnki nie jadły tak często, jak powinny. Nie wiemy, czy było to spowodowane bólem i związaną z nim niechęcią do jedzenia, czy brakiem stałego dostępu do pokarmu.
U Faworki w oczy rzuca się kaszak na grzbiecie nosa. Na RTG widoczny jest gaz w jelitach, powiększone serce, uniesiona tchawica, w płucach zmiany zapalne, przebudowane puszki
bębenkowe. W USG – guzek wywodzący się z prawego płata tarczycy, podejrzenie przewlekłej/pozapalnej przebudowy ściany pęcherza moczowego, adekwatna do wieku przebudowa zwyrodnieniowa wątroby.
Petrula jest w znacznie gorszym stanie. Na pierwszy rzut oka widać, że nie jest zdrową świnką – jest wyłysiała. Prawdopodobnie spowodowane jest to dużym guzem na jajniku (wielkości mandarynki!). Na 3 łapkach ma pododermatitis stopnia II-III, a na jednej – aż V, masywny obrzęk i wypływ ropy. W RTG: zmiany zapalne w płucach, zmienione obie puszki bębenkowe, zmiany w strukturze zębów, liza kości palca (część kości palca została „rozpuszczona”), zmiany zapalne w okostnej, masywny obrzęk tkanek miękkich. W badaniach krwi między innymi: wysokie WBC, limfocytoza, neutrofilia, eozynofilia, obniżone parametry wątrobowe. W USG - zaawansowana przebudowa nerek zapalno-zwyrodnieniowa (zaostrzona), wolny płyn w jamie otrzewnej i przestrzeni zaotrzewnowej, mniejsza torbiel jajnika lewego (oprócz torbieli jajnika prawego, opisanej wcześniej), przewlekły stan zapalny pęcherzyka żółciowego z niewielką przebudową ściany, złóg w świetle pęcherzyka żółciowego, stan zapalny jelit cienkich zaostrzony z poszerzeniem światła i przyspieszeniem perystaltyki. Petrulę czeka trudne leczenie – należy wyleczyć pododermatitis i polepszyć jej ogólny stan, amputować palec, wykastrować… O ile przeżyje – w zaleceniach weterynaryjnych czytamy, że w razie pogorszenia stanu wskazana jest eutanazja.
U obydwu świnek planujemy jeszcze echo serca oraz badanie na obecność pasożytów w bobkach. Konieczne będą też częste kontrole.
Na zdjęciach: Faworka i Petrula podczas wizyty weterynaryjnej, na wybiegu oraz widoczna w RTG liza kości palca u Petruli. Zdjęcia można obejrzeć w większym rozmiarze - wystarczy na nie kliknąć.