Strona 2 z 2

Re: Klopsikowe małżeństwo [T-ń]

: 18 paź 2021, 1:54
autor: Joanka
Klopsikowa jest po kolejnej korekcje, ponoć w paszczy armagedon :cry: doktor nie wie, jakim cudem ona funkcjonuje, szczerze mówiąc - ja też nie wiem. Siłą rozpędu? chęcią do życia? miłością męża? nie wiem, ale chce żyć, głośno domaga się jedzenia. Oprócz jedzenia ze strzykawki, w czasie gdy jestem w pracy - ładnie je z miseczki, gdzie dostaje ratunkową. Stara się bardzo jeść zioła, sianko, ale słabo jej to wychodzi. Najbardziej boli serce, gdy próbuje zjeść jakieś warzywko i nie daje rady :?
Do puki mogę - będę ją wspomagać w tym jedzeniu ;)

Re: Klopsikowe małżeństwo [T-ń]

: 18 paź 2021, 9:39
autor: sosnowa
Biedulka! Imponująca jest ta wola życia :fingerscrossed: :fingerscrossed: :fingerscrossed:

Re: Klopsikowe małżeństwo [T-ń]

: 18 paź 2021, 18:08
autor: zwierzur
Pechowa prośka... Trzymamy! :fingerscrossed:

Re: Klopsikowe małżeństwo [T-ń]

: 17 sty 2022, 19:31
autor: Joanka
Klopsikowe małżeństwo żyje spokojnie i statecznie. On - 1200 g opiekuńczości, ona - drobne 580 g zdecydowania (przez pół roku schudła 120 g). Chociaż dziś Klopsik dał się poznać z całkiem innej strony - jako podstępny zabieracz jabłka :shock: A Polpetta miała taką ochotę na to jabłuszko. Nie ważne, że nie mogła go ugryźć przez te problemy z zębami, ale BYŁO JEJ! Bo prawda jest taka, że przestałam liczyć ile jest już korekt zębów za nami. Bardzo dużo... Polpetta ma 4 zęby olbrzymie (których nie można usunąć, bo prawdopodobnie by ją to zabiło), przez to przebudowaną szczękę, a to wszystko powoduje, że nie je i nie będzie jeść samodzielnie. Wiem, że ma nadżerki w buzi, co pewnie potęguje ból, a tym samym zniechęca do jedzenia. Martwię się, bo do ostatniej korekcji chciała jeść, co 3h wisiała na kratach, żeby ją wziąć do jedzenia, teraz jedzenie trzeba w nią niemal wmuszać. Dziś zaskoczyła mnie z tym jabłkiem, aż mi jej żal było, że nie mogła zjeść tego jabłuszka... nie daje rady wciągnąć pokrojonego w paseczki, spróbuję na tarce zetrzeć, może się uda i zje :fingerscrossed: Polpetta miała ostatnio również pobieraną krew na T4, żeby zobaczyć czy nie trzeba zmniejszyć lub zwiększyć dawki Euthyroxu. Niestety z 1/12 przejdziemy na wyższą... Wszystko jakoś tak pod górkę.

Re: Klopsik szuka żony/ Pulpetta [*] [T-ń]

: 11 mar 2022, 12:09
autor: Joanka
Niestety z korekcji na korekcję, mała Kluseczka była coraz słabsza. Karmienie jej, szczególnie przez ostatnie dni, było bardzo trudne - nie chciała współpracować. Ostatnia korekcję dzielnie przeżyła, ale była słaba. Umarła tuż po przyjechaniu do domu. Odeszła tak jak żyła - na własnych zasadach. Nie spotkałam dawno świnki z takim charakterem.
Biegaj Klopsikowa po zielonych łączkach i wcinają ile wlezie tą koniczynkę i trawkę :candle:

Re: Klopsik szuka żony/ Polpetta [*] [T-ń]

: 11 mar 2022, 13:47
autor: doma2005
:candle:

Re: Klopsik szuka żony/ Polpetta [*] [T-ń]

: 12 mar 2022, 7:19
autor: zwierzur
:candle: :sadness:

Re: Klopsik szuka żony/ Polpetta [*] [T-ń]

: 14 mar 2022, 11:10
autor: sosnowa
:candle:

Re: Klopsik szuka żony/ Polpetta [*] [T-ń]

: 14 mar 2022, 11:33
autor: Dzima
Klopsik szuka żony lub żon ;)
Nie każmy mu długo czekać....

Re: Klopsik szuka żony/ Polpetta [*] [T-ń]

: 19 mar 2022, 14:17
autor: Dzima
Klopsik ma wstępną rezerwację, szuka transportu do Poznania