CAVIARNIA

Szczerze to nie miałabym serca żeby adoptować jedną świnkę wiedząc, że ma kolegę... Od razu razem bym ich wzięła do siebie. No ale wiadomo - jest, jak jest... Może da się namówić na obydwa prośki osobę, która chce adoptować jego kolegę?

Nie chciała bym nikogo namawiać na adopcję . Dom, do którego trafia Fenek jest cudowny, chłopcy mają duży, stały wybieg zamiast klatki. Około miesiąc temu adoptowali odemnie Borsuqa, teraz zakochali się w Fenku mimo, że nie planowali trzeciej świnki. Nie będę "wciskać" i Szychy .

Ale spokojnie, wygląda na to, że i On znalazł swoją rodzine w Grudziądzu, z dwoma ziomkami i dużym wybiegiem zamiast klatki . Nie chciałam nic pisać do póki informacja się potwierdzi ale trudno, teraz musicie trzymać kciuki razem ze mną