Re: Puchata Bunia / wstrzymana [T-ń]
: 23 sty 2020, 1:34
Uzupełniam historię Buni, bo tak dość enigmatycznie jest napisane...
Bunia była zarezerwowana, ale coś mi w niej nie grało i tak w końcu mnie olśniło - Bunia dziwnie oddychała, falowała boczkami. Obstawiałam zapalenie płuc albo problem z sercem. Zawiozłam do weterynarza na echo serca, okazało się, że serce w fatalnym stanie. Dostała zalecenie podawania 1 dziennie Prillium oraz 2 razy dziennie - Libeo i Vetmedin.
Na początku, gdy zaczęłam podawać jej leki, Bunia chyba myślała, że chce ją otruć, bo darła się w niesamowicie. Teraz albo czuje się po tych lekach lepiej, albo wyszła z założenia, że skoro do tej pory nie obdarłam jej ze skóry, to raczej już tego nie zrobię
i dzielnie współpracuje ze mną w kwestii połykania leków ze strzykawek. Za ponad tydzień mamy kontrolną wizytę na echo serca z Bunią, zobaczymy, czy będzie lepiej 
Bunia była zarezerwowana, ale coś mi w niej nie grało i tak w końcu mnie olśniło - Bunia dziwnie oddychała, falowała boczkami. Obstawiałam zapalenie płuc albo problem z sercem. Zawiozłam do weterynarza na echo serca, okazało się, że serce w fatalnym stanie. Dostała zalecenie podawania 1 dziennie Prillium oraz 2 razy dziennie - Libeo i Vetmedin.
Na początku, gdy zaczęłam podawać jej leki, Bunia chyba myślała, że chce ją otruć, bo darła się w niesamowicie. Teraz albo czuje się po tych lekach lepiej, albo wyszła z założenia, że skoro do tej pory nie obdarłam jej ze skóry, to raczej już tego nie zrobię

