CAVIARNIA

Jutro chłopcy jadą do nowego domu Niedaleko, pod Piaseczno...
Więc dzisiaj uznałam, że trzeba ich zmęczyć i mieli kilkugodzinny wybieg, który uświetnili wyjątkowym nasmrodzeniem - to pewnie wina dywanika, po który poprzednio stąpali Loczek i Entropia.... Mam nadzieję, że wyeksploatowali swoje gruczoły na tyle, żeby nie zabić wonią nowych Opiekunów
Okazało się też, że siano jednak najsmaczniejsze jest z paśnika, do którego można sięgnąć z góry: na jednym posiedzeniu wrąbali dobre dwie garście siana!

Prosimy o kciuki, za powodzenie w nowym domu

Pojechali
Mama i dwie córeczki przyjechały z nowiutkim transporterem, już wiem, że chłopcy wyszli z niego do klatki i "gruchają" Uprzedziłam, że mogą znaczyć teren, ale wystarczy otworzyć okna...


Do "Uratowanych".

Od Parmezana, Biedronka (Blubi i Kuki) i ich Dużych przyszły pozdrowienia i życzenia
I piękne zdjęcie, które wstawiam



Najlepszego, chłopaki!

Biedronek, czyli Kuki niestety odszedł.
W domu trwają próby łączenia z Blubiego (Parmezana) z nowym, młodszym, kolegą. Oby się udało.

Dostałam wiadomość o odejściu Parmezana. [*] Smutna wiadomość, ale zawsze myślę, że udało im się w sumie i mieli dobre życie w nowym domu ...