CAVIARNIA

I co z Amadeuszkiem? Ruszyło się coś? Martwimy się..

Anusia pisze:I co z Amadeuszkiem? Ruszyło się coś? Martwimy się..

Mały dziś trafił do DS do cudownej osoby i trwa łączenie!
Trzymajcie kciuki

magmagpie pisze:

Anusia pisze:I co z Amadeuszkiem? Ruszyło się coś? Martwimy się..

Mały dziś trafił do DS do cudownej osoby i trwa łączenie!
Trzymajcie kciuki

Potwierdzam! Amadeusz - od teraz Doker* - jest od wczoraj u mnie. Łączenie poszło pomyślnie. 3-letni dominator Rojber powitał malucha standardowym zestawem gonitw, gwałtów i burczenia, ale po dwóch godzinach na wybiegu było już wspólne jedzenie i leżing Rano zastałam chłopaków w klatce przytulonych. Dziękujemy wspaniałym Ciociom za połączenie naszych ścieżek życiowych!

*od nazwy pociągu, którym pojechaliśmy do domu i na cześć sąsiadującego Pomorza

No i na to czekaliśmy!
Niech ich przyjaźń trwa

Supeeeer! Cieszymy się bardzo. Niech wszystko co najlepsze spotyka Małych i Dużych. Siostrzyczka Fisia i kumpelki też pozdrawiają

A tak to wyglądało

Jeziuuu. Jaki maluszek przy większym koledze. Ślicznie wyglądają

Amadeusz...przepraszam, Doker, taki malutki przy koledze Życzę dużo szczęścia i miłości w nowym domku.
Dla MAS i Magmagpie również najlepsze życzenia. Ponad 200 świnek wydanych do adopcji w przeciągu dwóch lat to nie lada wyczyn.
Samo odpowiadanie na moje maile w sprawie adopcji Onomatopeji to dużo czasu i cierpliwości . Nie mówiąc o karmieniu, sprzątaniu i o wizytach u weta, który nie przyjmuje jak u mnie kawalek od domu komunikacją miejską a trzeba dojechać do innego miasta.
A tych świnek było ponad dwie setki.
Będę czekać na wieści o wiecznych tymczasach a szczególnie o Toskanii.
Czuję, że nasze adoptowane świnie was nigdy nie zapomną. My z pewnością nie.
Onomatopeja i Gipsy ślą buziaki. Mimo, ze ich nowi duzi jakoś je tak dziwnie nazywają-Gabi i Lilka.

Dla nas domek dla Gabiszona to był cud niebiański, wszyscy chcą zdrowe, mlode świnki a te chore też pragną miłości. Dlatego korespondencja byla i jest radością chociaż z zapracowania czasu niewiele zostało i czasem po kilku dniach
Całujemy całe stado a szczególnie ta istotę której boleśnie tyłek Lilka podszczypuje. Postrasz ja rekolekcjami u Mas o sianie i wodzie.!

Jak widać Amadeusz w domku i szczęście obopólne. Niech zatem sianko i jedzonko będzie w obfitości a na domek spływa miłość szczęście i dostatek!!

Uratowany!!!