Braneczko dzielnie przeszedł wczoraj operację
usunięcia guza na szyi i na nodze + usunięty został kaszak. Dziękujemy wszystkim za wsparcie i za trzymanie kciuków. Dr. Patrycji dziękujemy za wykonanie zabiegu
Chłopek czuje się dobrze i jak zwykle zaskakuje swoją siłą i wolą walki

od samego początku jak przyjechał do domu sam jadł nawet kiedy nie mógł utrzymać głowy. Po paru godzinach zaczął pić i dziś już porusza się sprawnie jakby nigdy nic się nie działo. Boby są, siku jest
Bogna oczyścicie nie pomaga za wiele, wącha i zaczepia a jak Branco dostał norkę, żeby go ogrzać to długo nie stała pusta jak widać na zdjęciu. Zapewne wspiera go na swój sposób i sprawia że musi się ruszać i jeść warzywa
Pamiętajcie, że
Branco jest na Wirtualnych Adopcjach SPŚM i możecie wspierać go co miesiąc dokładając się do leków które przyjmować będzie do końca życia oraz do smakołyków, karmy, siana
Fotka od Pani doktor zaraz po wybudzeniu się.