pomocy!!! przewlekła niewydolność nerek świnki

Moderator: Dzima

Regulamin forum
"Proszę, znaj mnie i moje zwyczaje. Jak każda inna żywa istota, mogę zachorować. Jednak w odróżnieniu od drapieżników, ja ukrywam swoją chorobę i słabość, aby przeżyć. Twoim obowiązkiem jest pilnować mojej wagi i wiedzieć, czy nie zmarzłam albo się nie przegrzałam. Znaj moje ciało i dotyk mojej sierści. Znaj błysk moich oczu i wrażliwość moich uszu. Zauważ, kiedy podupadam na zdrowiu. Dla mojego dobra, znaj mnie."

1. Przed utworzeniem nowego tematu sprawdź przy pomocy wyszukiwarki czy temat był już poruszany na forum - jeśli temat już istnieje postaraj się kontynuować wątek
2. Określ rzeczowo tytuł nowego wątku - tematy w stylu: "Pomocy !!!", "Mam problem ..." utrudniają innym użytkownikom korzystanie z forum
3. Do bezpośredniego kontaktu z innymi użytkownikami używaj skrzynki prywatnych wiadomości, ewentualnie shotbox'a.
ODPOWIEDZ
dyzio_swinkamorska

pomocy!!! przewlekła niewydolność nerek świnki

Post autor: dyzio_swinkamorska »

Ostatnio dowiedziałam się, że moja 1,5 roczna świnka ma przewlekłą niewydolność nerek.. Długi czas myślałam, że jej osowienie, spadek wagi itp są spowodowane problemami z zębami świnki, ponieważ miała ich przerost i były przycinane. Jego bobki również nie były takie jakie powinny być. Były wilgotne, dające się formować i zakończone łezką. Bardzo zaniepokoiło mnie to, że mimo przycinania jego stan sie nie poprawił więc udałam się do lecznicy dla małych ssaków w Warszawie. W lecznicy zajeli się moją świnką. Jego zęby zostały obejrzane, dostał leki na zęby oraz została wykonana morfologia. Wyniki morfologii ma fatalne... Ma bardzo podwyższony fosfor ( ponad 11) . Pani doktor dała nam do domu inne leki : Vitadenol, Ferrovit, Sodiazot, Rubenal i paleityne,oprócz tego zrobiła badanie tarczycy, ktore wyszło bardzo dobrze. Świnka potrzebuje kroplówek i dalszego leczenia a ja niestety nie jestem z Warszawy i nie zarabiam milonów... 2 wizyty + dojazd kosztowały mnie już ponad 500zł a gdybym kontynuowała leczenie to przez minimum 5 dni świnka musiałaby zostać SAMA w a doba w ich szpitalu kosztuje 150 zł... U mnie na miejscu jedynie mogą mu podać kroplówkę podskórnie lecz jest ona mniej efektywna i bardzo bolesna dla świnki.. Nie stać mnie by wydać w na leczenie świnki z 2 tys :( Bardzo chce go wyleczyć bo jest moim oczkiem w głowie ale nie wiem co mam robić.. Bardzo was proszę o jakieś rady. Może ktoś był w podobnej sytuacji i mogłby mi coś doradzić..
Awatar użytkownika
pucka69
Wiceprezes ds. finansowych
Posty: 13520
Rejestracja: 07 lip 2013, 18:40
Miejscowość: Warszawa - Ursynów
Lokalizacja: Warszawa - Ursynów
Kontakt:

Re: pomocy!!! przewlekła niewydolność nerek świnki

Post autor: pucka69 »

Gdzie doba w szpitalu kosztuje 150 zł? No i jakie to by było leczenie którego nie można zrobić w Płocku, po wskazówkach weta z Wawy? a badanie moczu? było? usg nerek?
Obrazek
dyzio_swinkamorska

Re: pomocy!!! przewlekła niewydolność nerek świnki

Post autor: dyzio_swinkamorska »

W Ogonku w Warszawie doba wraz z lekami tyle kosztuje.. a w Płocku nie ma specjalistów zajmujących się małymi zwierzątkami. Jest tylko jeden weterynarz który mogłby się tego podjąc ale nie ma odpowiedniego sprzętu i opinie o nim są kiepskie... Świnka miała jedynie wykonaną morfologię i T4
Awatar użytkownika
porcella
Moderator globalny
Posty: 23118
Rejestracja: 07 lip 2013, 22:39
Miejscowość: Warszawa
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów
Kontakt:

Re: pomocy!!! przewlekła niewydolność nerek świnki

Post autor: porcella »

To strasznie dużo - w Medicavecie, Kajmanie, Pulsvecie liczą 30-50 zł za dobę. Leki i zabiegi to inna sprawa, oczywiście.
Przewlekła niewydolnośc nerek to bardzo poważna sprawa, niestety.
Dobra specjalistka jest w Solcu Kujawskim, ale to blisko z Torunia, Włocławka, z Płocka też daleko.
"Człowiek jest odpowiedzialny za to, co oswoił" A. de St Exupery
kontakt tylko porcella7@gmail.com
dyzio_swinkamorska

Re: pomocy!!! przewlekła niewydolność nerek świnki

Post autor: dyzio_swinkamorska »

nie bardzo mam jak z nim jezdzic... Jeszcze na miejscu nikt mu nie poda kroplówek dożylnie. Każda wizyta u weterynarza to dla niego wielki stres i ból, szczególnie kiedy trzeba jechac samochodem z 2 godziny w jedną drogę :( Dużo osób mówi mi żebym już sobie odpuściła bo takim chodzeniem do lekarza zwierzak sie męczy ale kiedy przestanie być leczony też będzie się męczył .. Czuje, że jestem w sytuacji z której dobrego wyjścia nie ma. Nie wiem czy męczyć go kroplówkami podskórnymi u miejscowego weterynarza.. ostatnio jak miał w Warszawie kroplówkę podskórną to aż podskakiwał z bólu :cry:
Awatar użytkownika
martuś
Posty: 10203
Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
Miejscowość: Złocieniec
Lokalizacja: zachodniopomorskie
Kontakt:

Re: pomocy!!! przewlekła niewydolność nerek świnki

Post autor: martuś »

Na jakiej podstawie z morfologii stwierdzono niewydolność nerek? :think: Żeby mieć pewność to trzeba zrobić badanie biochemiczne profil nerkowy. Może nie jest tak źle jak Ci powiedziano?
Jak jest taka sytuacja to wydaje mi się, że warto wybrać się do innego weta na dokładniejsze badanie (usg nerek i profil nerkowy).
Wiem, że z dojazdami ciężko bo sama do dobrego weta mam 120 km w jedną stronę a ostatnio jeszcze co kilka dni... Ale jak jest szansa to warto walczyć o prosiaczka.
Jeśli chodzi o kroplówki podskórne to wszystko zależy w które miejsce jest robiona i jak dużo płynów na raz jest podawane. Ja swojej śwince czasami sama robię (moja ma ropień okołowierzchołkowy i jest na pecinylinie, która jest toksyczna na świnek i obciąża nerki więc żeby świnka sikała to niestety dostaje kroplówki). Ja jak robię Toli to zawsze podaję w okolice fałdu nadkolanowego i nie więcej niż 12 ml. Najgorszy dla świnki jest moment wkłucia a później już jest spokojna. Jak miała raz podaną kroplówę w okolicy karku to była tragedia. Widać, że tam ją bolało. Świnki mają mało tkanki podskórnej dlatego w jedno miejsce nie można dać dużej ilości płynów...
Obrazek
Kasiab
Posty: 1
Rejestracja: 09 wrz 2022, 21:13
Miejscowość: Ppl
Kontakt:

Re: pomocy!!! przewlekła niewydolność nerek świnki

Post autor: Kasiab »

Witam
W skrócie moja świnka traciła na wadze i miała problem z kupkami po dokładnych badaniach okazało się że ma niewydolność nerek i dużą anemię. Poziom mocznika i keratyniny przekroczony. Lekarz twierdzi że nie da się nic zrobić i zaleca uśpienie. Ja jednak nie mogę się z tym pogodzić. Proszę o pomoc czy faktycznie nie ma szans dla świnki z niewydolnością nerek. Świnka cały czas traci na wadze ale ma apetyt. Czy jest dla niej ratunek jeśli tak to co można zrobić
Awatar użytkownika
zwierzur
Posty: 3860
Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
Miejscowość: Warszawa
Kontakt:

Re: pomocy!!! przewlekła niewydolność nerek świnki

Post autor: zwierzur »

Kasiab pisze:Witam
W skrócie moja świnka traciła na wadze i miała problem z kupkami po dokładnych badaniach okazało się że ma niewydolność nerek i dużą anemię. Poziom mocznika i keratyniny przekroczony. Lekarz twierdzi że nie da się nic zrobić i zaleca uśpienie. Ja jednak nie mogę się z tym pogodzić. Proszę o pomoc czy faktycznie nie ma szans dla świnki z niewydolnością nerek. Świnka cały czas traci na wadze ale ma apetyt. Czy jest dla niej ratunek jeśli tak to co można zrobić
Sorry, mieszkasz w Ppl - niby jak mamy Ci podpowiedzieć, gdzie masz najbliższego weterynarza od gryzoni?! Chore nerki, to trudny problem, ale moja podopieczna powoli wychodzi na prostą. Uśpić każdy potrafi. Zmień weta.
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
ODPOWIEDZ

Wróć do „Choroby i Problemy”