Bromba i inni za TM
Moderator: pastuszek
- Siula
- Posty: 4007
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Bromba i inni za TM
Tosinko, już 2 lata bez Ciebie, a ja ciągle tęsknię, tak bym Cię chciała przytulić...
- martuś
- Posty: 10203
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Bromba i inni za TM
Pamiętam jak straciłam Tolę i w tym czasie Tosia miała kryzys... Miałam nadzieję, że chociaż ona wygra walkę Przykre są takie rocznice a z biegiem czasu wcale nie boli mniej
Tosieńko
Tosieńko
-
- Posty: 31
- Rejestracja: 17 gru 2020, 11:00
- Miejscowość: turek
- Kontakt:
- Siula
- Posty: 4007
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Bromba i inni za TM
To już rok bez naszej ukochanej, najmądrzejszej, niezastąpionej Misi.
Mam nadzieję, że jesteś szczęśliwa ze swoim stadem za TM i że kiedyś się spotkamy.
Misiutku, Tosinko, Brombisiu i Dziołinko kazda z Was zabrała kawałek mojego serca. Kocham Was i bardzo tęsknię.
Mam nadzieję, że jesteś szczęśliwa ze swoim stadem za TM i że kiedyś się spotkamy.
Misiutku, Tosinko, Brombisiu i Dziołinko kazda z Was zabrała kawałek mojego serca. Kocham Was i bardzo tęsknię.
- sosnowa
- Posty: 15290
- Rejestracja: 19 paź 2013, 11:11
- Miejscowość: Warszawa
- Lokalizacja: Warszawa Saska Kępa
- Kontakt:
- martuś
- Posty: 10203
- Rejestracja: 08 lip 2013, 12:25
- Miejscowość: Złocieniec
- Lokalizacja: zachodniopomorskie
- Kontakt:
Re: Bromba i inni za TM
Misiaczku
- Siula
- Posty: 4007
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Bromba i inni za TM
1 września minęły 4 lata od odejścia Brombisi...
2 września nad ranem odszedł Boguś... a prosiłam Brombisie żeby go zawróciła...
Zrobiliśmy wszystko co możliwe...W moim sercu jest kolejna dziura.
Księciunio mój kochany, byłeś z nami krótko, ale w moim sercu zostaniesz na zawsze.
2 września nad ranem odszedł Boguś... a prosiłam Brombisie żeby go zawróciła...
Zrobiliśmy wszystko co możliwe...W moim sercu jest kolejna dziura.
Księciunio mój kochany, byłeś z nami krótko, ale w moim sercu zostaniesz na zawsze.
- silje
- Moderator globalny
- Posty: 7975
- Rejestracja: 07 lip 2013, 21:24
- Miejscowość: Sztum/Czernin
- Lokalizacja: woj. pomorskie
- Kontakt:
Re: Bromba i inni za TM
O nie
Bardzo mi przykro..
Bardzo mi przykro..
Moje kochane świnki (po)morskie: Bronek, Finka, Dorjan, Sajka, Imre, Lotka +18 w DT
- zwierzur
- Posty: 3858
- Rejestracja: 24 sie 2016, 21:59
- Miejscowość: Warszawa
- Kontakt:
Re: Bromba i inni za TM
Siula, tak mi przykro. Dla Bogusia
Dobre chwile są jak wisienki na torcie...
- Siula
- Posty: 4007
- Rejestracja: 26 kwie 2015, 21:21
- Miejscowość: Tarnowo Podgóne
- Lokalizacja: Poznań
- Kontakt:
Re: Bromba i inni za TM
Tak trudno się godzić z ich odejściem, tak bardzo boli za każdym razem...
Boguś kilka razy nam chorował od listopada, coraz ciężej i coraz szybciej nawracały te infekcje płucek.
Od 30 czerwca dostawał 3 różne antybiotyki. Niedawno miał kontrolę i już bylo lepiej, nie było już płynu w klatce. Odstawiliśmy w końcu furosemid. W środę rano jeszcze normalnie kwiczał o śniadanie, popołudniu zaczął delikatnie falować boczkami, wieczorem juz nie wyszedł na jedzenie, pompował mocno, uszka i łapki jakieś chłodniejsze. Wygrzaliśmy go na termoforku, poleżał w norce, wciągnął ratunkową, ale wydawało się, że z każdą chwilą się pogarsza. Chyba o 22 pojechaliśmy do przychodni, miał płyn w klatce piersiowej i obniżoną temp. Zostawiłam go na szpitaliku, z myślą, że juz go mogę nie zobaczyć, ale tylko tam miał szansę... Odszedł ok 6 rano.Przepraszam mój kochany, że nie było mnie wtedy przy Tobie
Przyjechał do nas w czerwcu zeszłego roku jako dzikusek, szybko skradł moje serce i przejął rządy w klatce. Zrobił się z niego cudowny przytulasek, rodzynek mój kochany wśród zadziornych bab.
Tylko trochę ponad rok dane mi było dane się nim nacieszyć.
Bogumiłku byłeś jeszcze taki młody, miałeś dopiero dwa latka. Na zawsze zostaniesz w naszych sercach i pamięci.
Nie potrafię się z nimi żegnać, te wpisy na caviarni i Wasze wsparcie pomagają w takiej chwili, ale człowiek i tak juz na zawsze za nimi tęskni....
Boguś kilka razy nam chorował od listopada, coraz ciężej i coraz szybciej nawracały te infekcje płucek.
Od 30 czerwca dostawał 3 różne antybiotyki. Niedawno miał kontrolę i już bylo lepiej, nie było już płynu w klatce. Odstawiliśmy w końcu furosemid. W środę rano jeszcze normalnie kwiczał o śniadanie, popołudniu zaczął delikatnie falować boczkami, wieczorem juz nie wyszedł na jedzenie, pompował mocno, uszka i łapki jakieś chłodniejsze. Wygrzaliśmy go na termoforku, poleżał w norce, wciągnął ratunkową, ale wydawało się, że z każdą chwilą się pogarsza. Chyba o 22 pojechaliśmy do przychodni, miał płyn w klatce piersiowej i obniżoną temp. Zostawiłam go na szpitaliku, z myślą, że juz go mogę nie zobaczyć, ale tylko tam miał szansę... Odszedł ok 6 rano.Przepraszam mój kochany, że nie było mnie wtedy przy Tobie
Przyjechał do nas w czerwcu zeszłego roku jako dzikusek, szybko skradł moje serce i przejął rządy w klatce. Zrobił się z niego cudowny przytulasek, rodzynek mój kochany wśród zadziornych bab.
Tylko trochę ponad rok dane mi było dane się nim nacieszyć.
Bogumiłku byłeś jeszcze taki młody, miałeś dopiero dwa latka. Na zawsze zostaniesz w naszych sercach i pamięci.
Nie potrafię się z nimi żegnać, te wpisy na caviarni i Wasze wsparcie pomagają w takiej chwili, ale człowiek i tak juz na zawsze za nimi tęskni....